Nowy król Zjednoczonego Królestwa na objęcie tronu czekał sporo, bo aż 74 lata, co robi sporą różnicę w porównaniu do wieku, w którym stało się to w przypadku jego matki Elżbiety. Miała bowiem jedynie 26 lat, gdy stała się królową. To właśnie wiek stanowi główne źródło zmartwień, jeśli mowa o królu Karolu III i jego dalszym panowaniu.
Wielu astrologów wskazuje, że problematyczny jest układ planet, który przypadał na 6 maja, czyli dzień koronacji monarchy. Jak się okazuje, dzień wcześniej, w trakcie pełni Księżyca w znaku Skorpiona nastąpiło jego zaćmienie. Dodatkowo odbywała się wtedy retrogradacja Merkurego w Byku. Co więcej, również układ Plutona i Saturna nie daje dobrych rokowań królowi Karolowi III. Sama data 6 maja, według horoskopu, ma wskazywać na rozmaite trudności.
Na domiar złego, brazylijski jasnowidz Athos Salomé, znany jako "żyjący Nostradamus", wyjawił swoje obawy w związku ze stanem zdrowotnym nowego monarchy. Tu zaawansowany wiek zdecydowanie nie pomaga.
Król Karol III powinien bardziej zadbać o swoje zdrowie. Problemy mogą pojawić się w obrębie układu moczowego i płciowego, odbytu (prostaty) i genitaliów
- powiedział Salomé na łamach serwisu Daily Star. Dodał również:
Dobrze by było zadbać o to teraz, jeśli chcesz rządzić w spokoju. Zegar tyka. Zobaczymy, czy pozostanie u władzy pomiędzy rokiem 2024 a 2025.
Tym samym "żyjący Nostradamus" sugeruje, że to bardzo możliwe, że król Karol III przejdzie na emeryturę całkiem niedługo. Według niego sytuacja wyglądałaby korzystniej, gdyby koronacja odbyła się w czerwcu, a nie maju.