Porzucił sławę i wybrał życie na wsi. Tak mieszka Wojciech Modest Amaro

Niektórzy mówili, że "miał wszystko". Renomowaną restaurację w centrum Warszawy, lokal w Zakopanem i sławę - zwłaszcza po programie "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia". Wystąpił w nim jako ostry i bezpośredni juror. Jednak w pewnym momencie Wojciech Modest Amaro - jeden z najsłynniejszych szefów kuchni w Polsce - postanowił diametralnie zmienić swoje życie i wybrał życie na wsi. Posiadłość Modesta Amaro zachwyca.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Podniesiony głos, chłodne, przeszywające spojrzenie i perfekcjonizm. Najpewniej tak uczestnicy (ale i widzowie) "Piekielnej kuchni" zapamiętali Wojciecha Modesta Amaro. Zasłynął jako wymagający juror, który dba o każdy szczegół na talerzu - o czym świadczy sam fakt, że w pracy często używał nawet pęsety. W pewnym momencie zdecydował się diametralnie zmienić swoje życie i - jak sam wspominał - być bliżej Boga. W programie "Uwaga! Kulisy sławy" wyznał, że obok posiadłości na wsi wybudował kaplicę. 

Zobacz wideo Wojciech Modest Amaro: Góry inspirują mnie kulinarnie

Przemiana

- Poznanie relacji z Bogiem absolutnie żywej, poprzez Słowo i Eucharystię, zmieniło mnie jako człowieka w stosunku do drugiej osoby. Przestałem być egoistycznymi, przestałem zapatrywać się tylko w obsesyjny perfekcjonizm mojej pracy. To naprawdę jest wielopłaszczyznowe uzdrowienie - mówił Modest Amaro w reportażu dla TVN. Życiowa przemiana poskutkowała również decyzją o porzuceniu miasta i zamieszkaniem na wsi. Słynny szef kuchni przeprowadził się tam wraz ze swoją żoną, Agnieszką. W programie  "Uwaga! Kulisy sławy" para opowiedziała, jak wygląda ich życie po wielkich zmianach. 

Oaza spokoju

Wiejska posiadłość słynnego szefa kuchni robi ogromne wrażenie. Z daleka dom przypomina przeszkloną stodołę. Obok niego Modest Amaro wybudował niewielką kaplicę, w której w ciszy i spokoju poświęca czas na modlitwę. Ponadto - mimo licznych zmian - miłość do gotowania wcale nie wygasła. Wręcz przeciwnie. - Czas covidowy był dobrym czasem zresetowania, przewartościowania kilku rzeczy. Myślę, że tutaj u mnie (na farmie - przyp. red.) pojawi się gastronomia, mam profesjonalną kuchnię i w jakimś wymiarze wystartujemy - zapowiadał Amaro. 

 

Na ogromnej działce nie zabrakło miejsca na uprawę owoców, warzyw, a nawet niewielką hodowlę drobiu. Dzięki temu krajobraz wzbogacony jest o szklarnie, malowniczy sad i grządki. Rodzina ma również do dyspozycji prywatny staw. Równie imponujące są wnętrza domu, zwłaszcza pokaźna jadalnia z ogromnym stołem oraz pokoje emanujące klasą i elegancją. -  Nad wystrojem czuwała żona szefa kuchni, która z zawodu jest projektantką. Dominują połączenia stonowanych barw. Widać, że właściciele lubią naturalne materiały. Drewno, kamień, wiklina (...) - podaje "RMF FM". 

 

Źródła: "Uwaga! Kulisy sławy", "RMF FM", Instagram

Więcej o: