Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Lisa Dewey ma 36 lat i pochodzi z Pattishall w Northamptonshire. Ma dwie córeczki i pracuje jako sprzątaczka. Kobieta od lat korzystała z usług stylistki paznokci i nie miała żadnych problemów skórnych. Wszystko zmieniło się jednak w lutym, kiedy po jednej z wizyt palce Lisy całkowicie zmieniły wygląd. Jej paznokcie zaczęły się łuszczyć, a palce zrobiły się fioletowe. Kobieta bardzo się przestraszyła, więc udała się do lekarza.
Gdy Lisa dotarła do lekarza, okazało się, że jest to infekcja bakteryjna. Doktor przepisał jej maść sterydową i antybiotyk, które miały poprawić wygląd palców i paznokci 36-latki. Jednocześnie kobieta zdjęła paznokcie żelowe i uznała, że robi sobie przerwę od usług kosmetycznych. Z biegiem czasu dolegliwości ustały, dlatego Dewey ponownie umówiła się w kwietniu na manicure. Tym razem zdecydowała się na paznokcie akrylowe, w obawie przed nawrotem infekcji. Niestety reakcja jej organizmu była jeszcze gorsza niż poprzednim razem.
Po zrobieniu paznokci akrylowych płytka znów zaczęła się łuszczyć, a skóra wokół paznokci przypominała w dotyku papier. Lisie doskwierał tak duży ból, że nie mogła poruszać rękami. - To się pogarsza. Nawet noszenie rękawiczek nie pomaga, bo spocone ręce też to pogarszają. Nie mogę nawet nałożyć odżywki ani pianki na włosy - wyznała kobieta. Obowiązki domowe przejął jej mąż. Dewey dostała kolejne leki, które mają pomóc jej uporać się z reakcją alergiczną na akryl.
Cała sytuacja odbiła się na zdrowiu psychicznym Dewey. - To bardzo podkopało moją pewność siebie. Zwykle nie obchodzi mnie, co ludzie o mnie myślą, ale teraz chowam ręce. To po prostu krępujące mieć takie ręce - powiedziała Lisa. Jak podaje Daily Mail, Brytyjskie Stowarzyszenie Dermatologów poinformowało, że winą może być zbyt krótkie utwardzanie paznokci w lampie UV, słabo wyszkolona manikiurzystka albo domowe, nieprofesjonalne zestawy do robienia paznokci.