18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Na 40. urodziny zafundowała mężowi trójkąt. Po 10 latach mówi, czego ją to nauczyło

Autorka poradników "Dlaczego zdradzamy?" i "Piękna czterdziestoletnia. Opowieść o dojrzewaniu do dorosłości" Pamela Druckerman opowiedziała w rozmowie z "The Guardian" o tym, czego nauczył ją trójkąt, na który zgodziła się z okazji 40. urodzin męża.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Jak relacjonuje Pamela Druckerman, tuż przed 40-tką mąż powiedział jej, że w ramach urodzinowego prezentu chciałby spełnić swoją fantazję: trójkąt z nią i inną kobietą. Autorka poradników spontanicznie zgodziła się na propozycję, bo uznała, że w ten sposób podtrzyma pikanterię w związku. Po 10 latach od podjęcia tej decyzji, opowiedziała, czego nauczyło ją doświadczenie.

Zobacz wideo Pani Janina zdradza przepis na szczęśliwe małżeństwo: Nie wolno się przeciwstawiać, a najpiękniejsze jest to, żeby małżeństwo się szanowało

"Obserwowałam, jak obca kobieta zachowuje się w łóżku"

Kobietę, która zdecydowała się dołączyć do pary, Druckerman poznała w internecie. Zanim przedstawiła ją mężowi, spotkała się z nią w cztery oczy. W czasie spotkania kandydatka przyznała, że nigdy nie była w trójkącie ani nie była z inną kobietą. Była na to gotowa, ponieważ chciała zdobywać nowe doświadczenia.

Spotkałyśmy się same, na drinka i polubiłyśmy się. Ale potem chciała się spotkać na kolejnego niewinnego drinka, a potem jeszcze jednego, żeby przedyskutować, jak potoczą się sprawy w trójkącie. Na naszej trzeciej lub czwartej randce zaczynałam się niecierpliwić

- opisywała Pamela. W końcu wyznaczyły datę i doszło do spotkania we trójkę. Kobieta wspomina, że trójkąt był dla niej zupełnie nowym doświadczeniem, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Musiała być cały czas obecna i obserwować jak mąż jest z inną kobietą.

Seks był… mylący. Trudno było śledzić, kto jest na jakim etapie. W przypadku dwojga ludzi cicha komunikacja jest jasna. Przy trojgu energia jest bardziej rozproszona. (...) Zrównoważenie przepływu energii między trzema osobami wymagałoby praktyki i komfortu – niekoniecznie dzieje się to za pierwszym razem

- podkreśliła.

"Trójkąt nie zadziałał jak narkotyk"

W dalszej części artykułu Pamela Druckerman przyznała, że zanim sytuacja miała miejsce, znajomi przestrzegli ją, że trójkąt zadziała jak narkotyk. Sugerowali, że po pierwszym razie para będzie chciała częściej eksperymentować, posuwać się coraz dalej. To się nigdy nie wydarzyło. "Być może wahałam się przed powtórką, bo zaraz po trójkącie byłam nieźle wstrząśnięta. Musiałam ponownie połączyć się emocjonalnie z mężem, poczuć, że znów jest cały mój" - dodała. Z perspektywy czasu wie, że doświadczenie umocniło ich więź, a po latach jest tylko jedną z anegdot w ich życiu. 

Więcej o: