Jako 15-latka wygrała Wimbledon. Teraz sprzedaje odważne zdjęcia. "Byłam ciekawa, ile można zarobić"

Sofia Żuk miała 15 lat, gdy zwyciężyła podczas finału juniorskiego Wimbledonu. Krótko po wygranej postanowiła jednak zakończyć karierę. Sportową emeryturę tłumaczyła ciągłymi kontuzjami. Nie ma zamiaru powracać do tenisa. Zdradziła, ile zarabia na sprzedaży zdjęć.

Sofia Żuk była obiecującą tenisistką, szybko jednak zrezygnowała ze sportu. Na decyzję o zakończeniu obiecującej kariery Rosjanki wpłynęły nie tylko problematyczne kontuzje pleców. – Myślę, że mogłabym jeszcze grać, gdybym nie miała takiej presji ze strony rodziny i rodziców. Mój agent również popełnił wiele błędów – przyznała w rozmowie ze Sports.ru. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych i od jakiegoś czasu próbuje swoich sił w modelingu.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Esmeralda Godlewska śpiewa "Solo" Blanki!

Sofia Żuk dziś skupia się na karierze modelki. Sprzedaje odważne zdjęcia

Sama mówi, że jest byłą tenisistką. Odnalazła się w innych zawodach. Prowadzi salon kosmetyczny, razem z mężem ma firmę, oboje pomagają też w przenoszeniu się Ukraińców do Stanów Zjednoczonych. Mieszka w Miami, a na co dzień skupia się na karierze modelki.

Sofia Żuk regularnie pozuje w kostiumach kąpielowych i skąpych strojach, jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie publikuje efekty swoich sesji. Od jakiegoś czasu zarabia też na sprzedaży zdjęć. Stała się jedną z gwiazd platformy, na której użytkownicy wykupują subskrypcje, dzięki którym mogą uzyskać dostęp do treści przeznaczonych dla osób pełnoletnich.

 

Była tenisistka zdradza, ile zarabia. "Na początku byłam po prostu ciekawa"

Jak sama przyznaje, konto założyła z czystej ciekawości. – Na początku byłam po prostu ciekawa, ile tam można zarobić, np. nie udostępniając żadnych mocnych treści. Postanowiliśmy z mężem spróbować i sprawdzić, co się stanie. No i w ciągu pięć dni zarobiłam 4,5 tysiąca dolarów – przyznała Sofia Żuk. Podkreśla jednak, że nie publikuje tam żadnych kontrowersyjnych treści. – Byłam tylko w kostiumach kąpielowych. No i nagle mam 130 fanów, którzy wykupili subskrypcję. Każdemu wysyłam to samo zdjęcie, gdzie stoję przed lustrem – dodała. Za jedno zdjęcie fani są w stanie zapłacić 20-30 dolarów. Była tenisistka podobne fotografie publikuje też na swoim profilu na Instagramie.

Więcej o: