Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kasia Markiewicz zdecydowała się wystąpić w czwartej edycji "The Voice of Poland". Kobieta zdecydowała się na utwór Ozzy'ego Osbourne'a "Dreamer". Rockowa ballada w wykonaniu piosenkarki zachwyciła Justynę Steczkowską, która odwróciła swój fotel. Marek Piekarczyk wyczuł jednak, że wybór smutnego utworu miał głębsze znaczenie.
W ostatnim momencie, gdy orkiestra odgrywała końcowe nuty piosenki, swój fotel obróciła Justyna Steczkowska. - Przeczysz wszystkiemu temu, czego ja wymagam od wokalisty, ale dlaczego to zrobiłam: nie wiem - przyznała wokalistka. Zaraz po niej głos zabrał Marek Piekarczyk. Leader TSA zauważył, że w wykonaniu uczestniczki można było odczuć prawdziwy smutek. Markiewicz odpowiedziała mu, że za wyborem piosenki ukrywa się głębszy powód.
- Jestem w takim, powiedzmy, delikatnie mówiąc, rozpaczliwym momencie mojego życia - przyznała Kasia - To są emocje, które chciałam przekazać i cieszę się, że tak mówisz, bo to znaczy, że mi się udało - podkreślała. Okazało się, że uczestniczka od 2012 roku walczy z rakiem.
Próbowała 4 różne rodzaje chemii, jednak żadna z metod leczenia nie polepszyła jej stanu zdrowia. - Spełniam swoje marzenia po prostu - skwitowała. Wyznanie Markiewicz wzruszyło wszystkich. Justyna Steczkowska przytuliła ją ze łzami w oczach. Zarówno jury, jak i widzowie zastanawiali się, co dzielna uczestniczka pokaże w dalszych etapach programu.
Przed jej śmiercią inni uczestnicy talent show przygotowali dla niej charytatywny koncert. Występ miał nie tylko pomóc w walce z chorobą, ale również uświadamiać widzów o badaniach profilaktycznych. Niestety 23 marca 2014 roku 38-latka zmarła w wyniku powikłań wywołanych przez chorobę.