Sadysta zgotował swojej rodzinie piekło. Wiadomość o tym, jakie krzywdy wyrządził swojej córce, wstrząsnęła całym światem w 2008 roku. Elisabeth Friztl, która zaginęła w 1984 roku mając zaledwie 18 lat, została znaleziona w szczelnie ukrytej piwnicy, którą Josef Friztl wybudował pod swoim domem w austriackim Amstetten.
Austriacki sąd w 2009 r. uznał go winnym m.in. wielokrotnych gwałtów, czynów kazirodczych i pedofilskich wobec własnej córki, którą więził w piwnicy swojego domu przez 24 lata, oraz pozbawienia wolności dzieci, które spłodził, gwałcąc Elisabeth.
Ponadto uznano go także winnym dokonania zabójstwa przez zaniedbanie, którego dopuścił się w 1996 roku wobec swojego syna i jednocześnie wnuka. W ciągu 24 lat niewoli, Elisabeth Fritzl urodziła siedmioro jego dzieci.
Oprawca odsiaduje dożywotnią karę pozbawienia wolności w Stein, w więzieniu psychiatrycznym o wysokim stopniu bezpieczeństwa w Krems nad Dunajem.
Jak podaje brytyjski dziennik "The Guardian", Josef Fritzl napisał w więzieniu książkę. Pomogła mu w trym jego prawniczka, Astrid Wagner.
Zdaniem Wagner, Fritzl "nie zdołał rozpoznać wymiaru swojej zbrodni". W rozmowie z niemieckim tabloidem "Bild" twierdziła, że "musi próbować uporać się ze swoją winą", a jego książka ma być "wyjaśnieniem, dlaczego zbłądził do tego stopnia".
Książka autorstwa "Potwora z Amstetten" nosi tytuł "Otchłanie Josefa Fritzla" - informuje "The Guardian". Pisze w niej m.in., że nie rozumie dlaczego jego żona zerwała z nim wszelki kontakt.
"Potwór z Amstetten" ciągle liczy na spotkanie i "pojednanie" z rodziną. W rozmowie z "The Sun" wyraził kiedyś nadzieję, że "pewnego dnia zobaczy ich ponownie". - Rozumiem ludzi, którzy chcą, żebym umarł w więzieniu. Ale ja chcę pewnego dnia doświadczyć wolności - stwierdził.
Źródło: The Guardian/The Sun/Bild