Napiwki od lat wywołują dylematy u gości restauracji. Czy w ogóle dawać? Jeśli tak, to ile? Lepiej pieniądze przekazać w gotówce czy kartą? Czy trafią do kelnera albo kelnerki, którzy mnie obsługiwali, czy będą podzielone na całą obsługę? No właśnie, jedna - wydawałoby się - prosta kwestia, a tyle wątpliwości. Jak to jest z tymi napiwkami?
Jeśli chodzi o to, czy w ogóle napiwki dawać, tu należy odnieść się do własnych wrażeń po obiedzie czy kolacji. Zwyczajowo, jeśli gość jest zadowolony z obsługi, warto w ten sposób podziękować kelnerowi. Jeśli zaś serwis pozostawiał wiele do życzenia, nikt nie zmusi nas, by ten napiwek zostawić. W takiej sytuacji obsługa z pewnością doceni informację, co sprawiło, że kelner czy kelnerka nie przypadli nam do gustu i co warto poprawić na przyszłość.
Często zdarza się, że od pewnej liczby gości, napiwek jest wliczany automatycznie. Zwykle od 5 osób w górę, a niekiedy dzieje się toi niezależnie od liczby osób. Warto więc sprawdzić, czy na otrzymanym paragonie mamy już wliczoną opłatę za serwis.
Często napiwek stanowi wyrównanie ceny. Na przykład, jeśli za danie zapłaciliśmy 45 złotych, dajemy równe 50 złotych bez reszty. Jeżeli zaś na paragonie widnieje 145 zł i wyrównamy do 150, ta kwota może okazać się nieco niezręczna. By łatwiej było wyliczyć, ile napiwku najlepiej zostawić, przyjmuje się, że jest to 10-15 procent kwoty na paragonie.
Jeśli dysponujemy gotówką, kelner zapewne bardziej doceni taką formę płatności, ponieważ ma ją fizycznie w dłoni. Napiwki opłacane kartą przechodzą przez osobę odpowiedzialną za finanse lokalu i zwykle dzielone są po równo na wszystkich kelnerów. Co niekiedy bywa niesprawiedliwe, bo jeden z nich może stawać na rzęsach, by gościom było miło, zaś drugi nie będzie tak wylewny. Jeśli jednak nie dysponujemy gotówką, z pewnością obsłudze będzie milej dostać jakikolwiek napiwek, niż nie otrzymać go wcale.
A jak to wygląda u was? Dajecie napiwki obsłudze? Macie jakąś "złotą zasadę", na przykład wspomniane 10-15 procent, czy bywa różnie? Napiszcie w komentarzach!