Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Gdy Jan Nowicki poznał Barbarę Sobottę, był początkującym aktorem. Publiczność znała go przede wszystkim z teatru, głównie z roli Artura w "Tangu". Ona z kolei robiła karierę jako lekkoatletka i zdobywała kolejne nagrody. Para nigdy nie wzięła ślubu, ale doczekała się syna. Łukasz Nowicki chętnie dzieli się wspomnieniami o rodzicach i jak sam przyznaje, dziś to właśnie jego ojciec jest uważany za wybitnego artystę, a o Barbarze zapomniano.
Jan i Barbara poznali się na basenie w Krakowie. Nowicki w towarzystwie kolegi popijał wódkę, a Sobotta pływała. Kiedy wynurzyła się z wody, aktorowi mocniej zabiło serce. - To będzie matka mojego dziecka - powiedział do swojego towarzysza, Jerzego Cnoty. Po latach w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jan Nowicki wyznał, że wciąż ma w pamięci pierwsze spotkanie z Basią. - Z wody wyszła kształtna, duża kobieta. Ten miód zachodzącego słońca na jej pięknym ciele, niemłodym już... To była Barbara - opowiadał. Chociaż w pokoju czekała na niego ówczesna partnerka, oczarowanie Sobottą było silniejsze. Zakochali się w sobie, a w 1973 roku powitali na świecie syna Łukasza.
Barbara Sobotta miała blond włosy i duże niebieskie oczy. Była nazywana Marylin Monroe polskiego sportu. - To była Szarapowa tamtych czasów - wspominał jej syn, Łukasz Nowicki. Zdobyła tytuł mistrzyni Polski aż 17 razy, 2 razy zdobyła też tytuł mistrzyni Europy. Talent Basi szedł w parze z urodą, dlatego kiedy pojawiała się na stadionie, przyciągała wzrok ludzi. W jej związku z Janem Nowickim nie było jednak tak kolorowo - Rodzice żyli ze sobą ze cztery, pięć lat, burzliwie zapewne. Pamiętam, że zawsze byliśmy z mamą sami, więc musieli się rozstać, jak byłem bardzo mały - mówił Łukasz. Mama nauczyła go czułości, wrażliwości i empatii. Zmarła nagle w listopadzie 2000 roku.
Jan Nowicki wyznał, że nie potrafił zaangażować się w związek z Barbarą. Postanowił poświęcić się karierze, bo inny model rodziny był mu obcy. - Nie miałem wtedy wyrzutów sumienia, że zaniedbuję syna. Wokół nie widziałem ojców zajmujących się dziećmi. Zapamiętałem, że facet ma ciężko pracować, a potem może się napić - powiedział. Po rozstaniu z aktorem Sobotta z nikim się już nie związała. Po jej śmierci Nowicki napisał list, w którym przeprosił ją za to, jak wyglądała ich relacja. Miał tam przyznać: "Ze smutkiem stwierdzam po czasie, jak Cię zaniedbałem. Nie gniewaj się tam na mnie. Kochałem Cię kiedyś. Do zobaczenia dziewczyno". Aktor zmarł w grudniu 2022 roku.