Jest kosmetyczką. Musiała rezygnować z kupowania leków, żeby mieć na czynsz. "Przez inflację wyląduję na ulicy"

Z wysoką inflacją zmaga się aktualnie wiele państw na świecie. Kosmetyczka i stylistka rzęs Tia Jaie z Australii opublikowała ostatnio poruszające nagranie na TikToku, w którym wyznała, że musiała zrezygnować z psychoterapii i przyjmowania leków, żeby mieć pieniądze na opłacenie czynszu. "Z powodu inflacji wiele osób skończy bez pieniędzy i dachu nad głową" - pisała.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Tia Jaie pracuje jako kosmetyczka i zarabia około 1000 dolarów tygodniowo (około 2 762 zł). Tymczasem jedna sesja u terapeuty kosztuje w Australii połowę jej  wynagrodzenia. Drugą połowę pochłania czynsz, który również opłacany jest każdego tygodnia. 24-latka podkreśliła w nagraniu na swoim profilu na TikToku, że nie miała wyjścia i musiała zrezygnować z leczenia.

Zobacz wideo Kto jest winny inflacji? Paweł Borys: Są cztery czynniki

"Wszystko podrożało"

Tia mieszka ze swoim chłopakiem i przyznaje, że dopóki nie wstrzymała sesji u terapeuty, żyli od wypłaty do wypłaty. Żeby ciąć koszty, para zrezygnowała ze spotykania się ze znajomymi i jedzenia poza domem.  "Myślę o tym, jak nikt w Australii nie może złapać tchu. Z powodu wysokiej inflacji wiele osób skończy bez pieniędzy i dachu nad głową. Wszystko podrożało: czynsz, jedzenie, paliwo, raty kredytów mieszkaniowych, a zarobki są cały czas takie same. Kiedy to się skończy?" - napisała. 

"Boli mnie to, co widzę"

W komentarzach wypowiedziały się osoby, które również boją się o przyszłość. Niektórzy wprost przyznali, że koszty życia ich przerastają. "Nawet nie jestem jeszcze pełnoletni, a już się boję. Chciałbym, żeby moi rodzice mogli odpocząć. Pracują tak ciężko za absolutne minimum" - napisał nastolatek, który obejrzał nagranie. "Musiałam zrezygnować z marzenia o kupnie domu i rozpoczęciu nowego rozdziału. Czuję się przez to przybita" - wyznała inna internautka. "Klasa średnia już nie istnieje. W tej chwili są tylko bogacze i ci, co walczą o przetrwanie" - skwitował ktoś inny.

Więcej o: