Życie z sąsiadami to udręka? "Śmieje się tak głośno, że nie mogę wytrzymać"

Remonty w środku nocy i z samego rana, hałasy, palenie papierosów na balkonie (a zdarza się, że i na klatce schodowej), awantury. Wiele z tych rzeczy potrafi zaognić sąsiedzkie spory. - Hałas jest niemiłosierny. Brzmi, jakby rzucał deskami o podłogę - mówi jedna z naszych rozmówczyń, skarżąc się na sąsiada, który ma zwyczaj sprzątania mieszkania w środku nocy. - Obudziła nas kłótnia, słyszeliśmy płacz dzieci - relacjonuje Karolina, która miała do czynienia z awanturami dziejącymi się tuż za ścianą.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Zapytaliśmy, co chciałaby powiedzieć Kaczyńskiemu. "Jestem jego sąsiadką"

Jak radzić sobiez hałaśliwymi sąsiadami? Jak reagować, kiedy mamy podejrzenia, że za ścianą dzieje się coś złego? To dylematy, które towarzyszą wielu mieszkańcom bloków. Zapytaliśmy kilka osób z różnych miast o ich najgorsze doświadczenia w tej materii. 

Dominika wprowadziła się do dwupokojowego w Krakowie ze swoją przyjaciółką niecałe pół roku temu, ale sąsiad zza ściany już daje się jej we znaki. - Cały dzień cisza, a o 23.00, jak kładę się spać, sąsiad zaczyna swoje opowieści bardzo donośnym głosem. W dodatku śmieje się tak głośno, że już nie mogę tego wytrzymać - żali się nasza rozmówczyni.

Parę razy go nagrywałam, byłam raz u niego nawet, puścić mu to nagranie, żeby był świadomy, że uczestniczę w jego życiu

- opowiada. Wspomina, że przez chwilę siedział oszołomiony i się nie odzywał. Po kilku sekundach stwierdził, że w ogóle nie zdawał sobie z tego sprawy. - Sytuację oczywiście skwitował śmiechem - dodaje Dominika.

"Cały smród leci prosto do nas"

Agata z kolei mieszka w bloku z wielkiej płyty na warszawskim Ursynowie. Mieszkanie jedno z tych większych, czteropokojowe. Zajmuje je wraz z mężem i dwójką dzieci w wieku przedszkolnym. Ten rodzaj zabudowania kojarzy jej się przede wszystkim z tym, że cienkie niczym tektura ściany nie chronią przed praktycznie żadnym dźwiękiem. Sąsiedzi otwierają i zamykają okna, trzaskają drzwiami u siebie w mieszkaniu, rozmawiają, a wszystko słychać u niej w domu. Do tego się już przyzwyczaiła. Gorzej  sąsiadem, który mieszka sam i regularnie co kilka dni urządza generalne sprzątanie. W nocy.

Zapytała głośnych sąsiadów, czy ściszą muzykę. Takiej reakcji się nie spodziewała Zapytała sąsiadów, czy ściszą muzykę. Takiej reakcji się nie spodziewała

- Kiedy wypada ten wieczór i kładziemy dzieci spać, tam się dopiero zaczyna - mówi. - Wydaje mi się, że on po prostu odsuwa meble i przestawia jakieś przedmioty, ale hałas jest tak niemiłosierny...brzmi, jakby rzucał deskami o podłogę. Zazwyczaj wtedy interweniujemy. Mąż idzie piętro wyżej, puka, prosi o ciszę, ten niby się uspokaja, ale za parę dni sytuacja i tak się powtarza. I tak w kółko - dodaje wzburzona.

I zaznacza, że to nie wszystko. Ten sam sąsiad ma też w zwyczaju palenie papierosów na balkonie, szczególnie teraz, w sezonie wiosenno-letnim. - Nie mogę nawet na chwilę uchylić okna, bo zaraz cały smród leci prosto do nas, do salonu - skarży się 41-latka. 

"Obudziła nas kłótnia, słyszeliśmy płacz dzieci"

Znacznie poważniejsza sytuacja przytrafiła się Karolinie około rok temu. - Do mieszkania nad nami wprowadziła się rodzina z czwórką dzieci. Dorośli całe dnie rozmawiali ze sobą podniesionym głosem, ale na początku myśleliśmy, że to po prostu przez jakiś stres, itp. - relacjonuje w rozmowie z kobieta.gazeta.pl.

Pamiętam jak o drugiej w nocy obudziła nas kłótnia. Mężczyzna rzucał przedmiotami i wydzierał się na swoją żonę. Słyszeliśmy płacz dzieci, które przecież powinny czuć się bezpieczne. O ile wcześniej ignorowaliśmy napiętą sytuację, tym razem postanowiliśmy zareagować

- opowiada.

Wspomina, że wówczas jej partner po prostu poszedł na górę i zapukał do drzwi. Nikt mu nie otworzył, ale nagle nastała cisza. Niestety nie na długo.

Miesiąc później sytuacja się powtórzyła. Potem kłócili się też w ciągu dnia. Raz mężczyzna zaczepił mnie na ulicy i pytał, jak dojechać do szpitala dziecięcego. Był z córką i czuć było od niego alkohol. Ewidentnie miał problem z piciem, a po alkoholu był agresywny. Kiedy napisaliśmy do właścicielki ich mieszkania okazało się, że rodzina już się wyprowadza

- mówi Karolina.

Jak reagować, gdy za ścianą słyszymy awanturę?

W sytuacji, w której słyszymy za ścianą odgłosy awantury, krzyk i płacz dziecka - należy bezwzględnie reagować. Oczywiście wszyscy zastanawiamy się nad tym, jak sprawić, by nasza interwencja była skuteczna oraz bezpieczna - zarówno dla pokrzywdzonych, jak i dla nas samych. Z pomocą przychodzi Fundacja Feminoteka, na stronie której można znaleźć dokładne wskazówki, jak postąpić w tak kryzysowej sytuacji.

Sąsiedztwo, pisanie listu Napisał list do sąsiada z prośbą o zamknięcie okna. "Traktuj to poważnie"

Po pierwsze - jak podkreśla organizacja - reakcja na awanturę, dziejącą się za ścianą to zawsze dobry krok. "Sprawca, widząc, że pokrzywdzona ma wsparcie, może poczuć się mniej pewnie i zaprzestać przemocy. Reagowanie to dla niego sygnał, że przekroczył dopuszczalne granice" - podkreślają działaczki. Reagując pokazujemy też, że domyślamy się, co dzieje się u naszych sąsiadów i nasza postawa nie jest wobec nich obojętna.

Trzecim, i zdecydowanie najważniejszym punktem jest to, że nasza interwencja może przerwać łańcuch przemocy domowej i uruchomić procedury pomocowe, których wymagać mogą osoby pokrzywdzone.

Reagować należy bez względu na to, czy wiesz, u których sąsiadów toczy się awantura. Zgłoszenie jest anonimowe. Co więc możesz zrobić? Możesz zadzwonić na policję pod numer 997 lub 112, albo na Niebieską Linię - 800 120 002 i zgłosić akt przemocy. Wszystkie podane numery telefonów są bezpłatne i czynne całą dobę.

Sąsiedzi wezwali policję, bo nie spodobał im się jej wyzywający strój Sąsiedzi wezwali policję, bo nie spodobał im się jej 'wyzywający' strój. "Serio?"

Możesz również powiadomić o zaobserwowanej sytuacji ośrodek pomocy społecznej w gminie. Instytucja wówczas powinna wysłać pracownika na wywiad środowiskowy.

Jeśli wiesz, gdzie to jest - podaj informację o lokalizacji (numer domu i mieszkania). Jeśli nie, podaj przybliżoną lokalizację. Możesz zgłosić sprawę anonimowo, nie podając swoich danych. Zawiadamiając o niepokojących obserwacjach, należy przedstawić funkcjonariuszowi jak najwięcej faktów - co słyszysz

- podkreśla na swojej stronie Feminoteka. 

Źródła: https://feminoteka.pl

Więcej o: