Choć w ostatnich latach zwraca się szczególną uwagę, by koty miały należytą opiekę i nie wychodziły z domu bez opieki właściciela, wciąż jeszcze można spotkać wolnożyjące, które nie mają opiekuna. Zdarza się, że zwierzęta kierowane instynktem łowieckim pojawiają się na posesjach, na które lubią wracać. Mogą uszkadzać rośliny, czy zanieczyszczać ogród. Jeśli znasz ten problem i nie chcesz go doświadczać, możesz wypróbować nieinwazyjne metody, które zachęcą czworonoga do zmiany miejsca. Co należy zrobić?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeśli do twojego ogrodu powracają koty, możesz zachęcić je do zmiany miejsca polowania poprzez wykorzystanie zapachów, których nie lubią. Sprawdzi się cynamon, lawenda, mięta pieprzowa, czy macierzanka. Wystarczy posadzić kilka z nich w różnych miejscach na posesji, a koty odejdą i nie wrócą. Dodatkowym plusem jest przyciąganie w ten sposób do ogrodu pożytecznych owadów zapylających rośliny. Inną metodą jest porozrzucanie naokoło, najlepiej na ziemię ogrodową skórek od cytryny, które również wydzielają nieprzyjemny dla kotów zapach.
Dzikie koty nie lubią przebywać w pobliżu ludzi, dlatego dobrą metodą na odstraszenie ich jest wykorzystanie zapachu ludzkich włosów. Wystarczy ściągnąć pasma ze szczotki i rozłożyć je w różnych miejscach, a zwierzęta uciekną.
Oprócz tego warto zwrócić uwagę na obecność w ogrodzie żwiru lub piasku, które często stanowią naturalną kocią kuwetę. Pozbycie się ich i obsadzenie powierzchni roślinami to kolejny sposób na zniechęcenie kotów do odwiedzin. Oprócz tego pomoże rozsypanie mielonych nasion gorczycy. Pamiętaj, że próby odstraszenia kotów nie mogą być dla nich niebezpieczne. Zapomnij o toksycznych preparatach czy groźnych pułapkach, gdyż zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt z 1997 roku istotom żywym, takim jak koty należy się poszanowanie, ochrona i opieka.