Jej kariera potrwała zaledwie rok. Była pierwszą spikerką telewizyjną. Wszystko przez jedno zdanie

Jej kariera zaczęła się przypadkiem. Była pierwszą polską spikerką telewizyjną, lecz jej przygoda na ekranie nie potrwała zbyt długo. Wszystko za sprawą skandalu, który wywołał wiele emocji. Wystarczyło jedno zdanie.

25 października 1952 roku pojawiła się na ekranach telewizorów. Maria Krzyżanowska była pierwszą spikerką, która zapowiedziała audycję na antenie Telewizji Polskiej. Jedna wpadka sprawiła jednak, że jej kariera spikerki szybko się zakończyła, a dziś niewiele osób o niej pamięta.

Zobacz wideo Beata Tadla ze łzami w oczach o mężu. "Otacza mnie taką opieką, jakiej nigdy nie zaznałam"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Spotkał ją na ulicy i zaproponował pracę. Tak Maria Krzyżanowska zaczęła karierę telewizyjną

Urodziła się 2 lutego 1930 roku w Łomży. Maria już dwadzieścia lat później zaczęła rozwijać swoją karierę w Polskim Radiu, gdzie ukończyła kurs lektorski i idąc za ciosem, zapisała się także na studia dziennikarskie. Dykcji uczył ją przede wszystkim Juliusz Stefan Petry, który pracował nad uruchomieniem polskiej telewizji, co później wpłynęło na karierę Marii.

Juliusz Stefan Petry spotkał ją przypadkiem na ulicy i zaproponował pracę w Telewizji Polskiej. - On tak jakoś zmierzył mnie od stóp do głów i mówi 'wie pani co, pani będzie dobrą spikerką w telewizji'. [...] Studio było bardzo malutkie, gdybym miała metr sześćdziesiąt, nie zostałabym spikerką - opowiadała w filmie dokumentalnym "TVP Story".

Pierwsza audycja telewizyjna odbyła się 25 października 1952 roku. Był to program muzyczno-baletowy i trwał 30 minut. Udział wzięła nim nie tylko Maria, która w roli spikerki zapowiadała występy artystów, lecz także wokalistka Marta Nowosad, gitarzysta Jerzy Michotek oraz tancerz Witold Gruca. Choć wtedy zaczęła się kariera telewizyjna Marii Krzyżanowskiej, nie potrwała zbyt długo. Wszystko za sprawą pomyłki, która przesądziła jej dalszej pracy jako spikerka.

Jedno zdanie przesądziło o karierze Marii. Szybko wróciła do pracy w radiu

Maria Krzyżanowska pracowała w roli spikerki jedynie przez rok, a jej kariera zakończyła się za sprawą niefortunnej pomyłki na wizji. Jesienią odbywały się Miesiące Pogłębiania Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, podczas których Telewizja Polska emitowała różne audycje rozrywkowe. Jedną z nich poprowadziła Maria, która tego dnia przyprowadziła do pracy także swojego męża. Wygłaszając zapowiedź końcową, przejęzyczyła się, a wówczas wszyscy obecni w studio zamarli.

- Nie powiedziałaś 'Miesiąc Pogłębiania Przyjaźni Polsko-Radzieckiej', tylko 'na zakończenie przyjaźni polsko-radzieckiej' - wytłumaczył jej mąż. W filmie dokumentalnym "Historia telewizji" Maria przyznała, że więcej nie zaproszono jej już do współpracy. Po tej sytuacji wróciła do pracy w Polskim Radiu, gdzie kontynuowała karierę, realizując różne reportaże. Wraz z Krystyną Melion tropiła oszustów matrymonialnych, o czym w 1963 roku przygotowały reportaż "Dwie godziny, 40 minut i 15 sekund byłem z narzeczoną". Maria przez lata mieszkała w Broku, a zmarła 21 listopada 1996 roku, mając 66 lat.

Więcej o: