Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Gaetano Rossi i Licia Pietroluongo wzięli ślub pod koniec kwietnia i udali się w podróż poślubną do Meksyku. Podczas pływania zdarzył się jednak nieprzyjemny incydent: Gaetano zgubił swoją obrączkę. Małżeństwo zdawało sobie sprawę, że odnalezienie jej w wodzie jest praktycznie niemożliwe. Pogodzeni z sytuacją wyruszyli w dalszą podróż do Kanady. W tym momencie ich historia łączy się z historią Keitha Bratta z Alberty.
Keith Bratt to miłośnik pływania z żółwiami morskimi. 1 maja, podczas pobytu w sanktuarium w Meksyku, na dnie wody zauważył obrączkę. Pływał wówczas w zatoce Akumal na Riwierze Majów. - Od razu wiedziałem, że to pierścionek - powiedział Keith w rozmowie z "The Star". Tak się złożyło, że mężczyzna świętował akurat 30. rocznicę ślubu ze swoją partnerką. - To było jak we "Władcy Pierścieni". Dosłownie widziałem złoty pierścień leżący na dnie oceanu - opowiadał Bratt. Obrączkę znalazł prawie 5 metrów pod powierzchnią oceanu. Kiedy udało się ją wydobyć, okazało się, że jest na niej wygrawerowana data 24 kwietnia oraz imię i nazwisko kobiety.
Keith postanowił odnaleźć właściciela obrączki. Poszukiwania na własną rękę okazały się żmudne. 11 maja zamieścił na Facebooku ogłoszenie o znalezieniu pierścionka, w którym umieścił też jego zdjęcie. Post został udostępniony ponad 200 tys. razy, a ludzie w komentarzach wspólnie zastanawiali się, jak odnaleźć osobę, która zgubiła obrączkę. W końcu post dotarł do Licii Pietroluongo, świeżo upieczonej żony Gaetana. Gdy zobaczyła post Bratta, wybuchła płaczem. - Myśleliśmy, że nigdy nie znajdziemy pierścionka - powiedziała.
Keith Bratt i Licia Pietroluongo postanowili porozmawiać przez telefon i umówić się na oddanie obrączki. - To było niesamowite. To była piękna rozmowa. I byli absolutnie zachwyceni! - wspominał Bratt. Pietroluongo i jej mąż zdążyli już wrócić do Włoch, więc Keith zaaranżował wysłanie obrączki z Alberty do kuzyna Licii w Quebecu, który następnie zabierze go ze sobą do Włoch w czerwcu.