"Napluli mu w twarz, pobili, skakali po głowie". Brutalny atak na dostawcę pizzy

Pan Krystian, który zatrudniony jest w jednej z lubelskich pizzerii, pochodzi z Nigerii, ale od lat mieszka w Polsce. Ma tu również rodzinę. Mężczyzna został bestialsko pobity w sobotę wieczorem przez kilku mężczyzn. Atak na tle rasistowskim miał miejsce zaledwie kilkaset metrów od lokalu.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Ogi Ugonoh: Patrzę na ciało przez pryzmat systemowych wykluczeń i bycia czarnoskórą kobietą [fragment podcastu femiTALK]

Sprawę brutalnego pobicia dostawcy pizzy z Lublina nagłośniła Wirtualna Polska. Tego dnia pan Krystian wracał z realizacji zamówienia i wstąpił do pobliskiego sklepu przy ulicy Lipińskiego w Lublinie, aby zrobić niewielkie zakupy.

- Kiedy wrócił, oni stali już przy samochodzie i oświadczyli, że skoro jest czarny, to na pewno pracuje "na Bolcie" i ma ich gdzieś zawieźć. Wsiedli mu nawet do środka. Kiedy zaprotestował, napluli mu w twarz, a następnie dotkliwie pobili. Kopali i skakali mu po głowie - powiedział Wirtualnej Polsce właściciel pizzerii, Daniel Flak.

Bestialski, rasistowski atak w Lublinie. "Został skopany i pobity przez sześć osób"

Z powodu brutalnej napaści, lokal został wcześniej zamknięty. "Zamknęliśmy dziś wcześniej z powodu dotkliwego pobicia naszego kierowcy pod sklepem 'Kropka' na ulicy Lipińskiego 10. Dodatkowo pod tym sklepem codziennie jest spęd masy pijanych osób. Nie raz zwracaliśmy uwagę dzielnicowemu, dlaczego policja nic nie robi z tym miejscem, odpowiedz: 'nie bo nie' " - czytamy we wpisie na profilu "Robimy Pizzę Lublin" na Facebooku.

"Krystian, chcąc ich wygonić ( z samochodu - red.) i przetłumaczyć, że pracuje obok w pizzerii i nie jest pracownikiem Bolt, został skopany i pobity przez 6 osób. Już nie mówię o kopaniu i skakaniu po głowie" - dodano. 

Właściciel pizzerii zaapelował o udostępnianie wpisu i wystosował pytanie do policji oraz urzędu miasta: "Zrobicie porządek w tym miejscu, czy dopiero jak stanie się tragedia, to ruszycie do działania"? Z kolei w rozmowie z Wirtualną Polską dodawał, że teren przed sklepem od dawna jest bardzo niebezpiecznym miejscem, w którym było już wiele interwencji policji. Do odebrania koncesji na alkohol jednak nie doszło.

"Ma wielkiego krwiaka, potłuczone żebra"

Pan Krystian wyszedł ze szpitala w niedzielę rano. - Ma wielkiego krwiaka na czole. Jest też cały poobijany, ma potłuczone żebra - opisywał rozmówca WP.

Jednego z bandytów, którzy napadli na pana Krystiana, udało się schwytać jeszcze w sobotę wieczorem. Miał to być 39-letni inicjator pobicia. Policja na razie ustala wszelkie okoliczności zdarzenia.

- Policjant w dniu wolnym od służby był w pizzerii, kiedy usłyszał o ataku na pracownika. Poinformował o wszystkim jednostkę i sam również pojechał na miejsce zdarzenia - przekazała w rozmowie z WP Mł. asp. Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Z kolei według nieoficjalnych ustaleń serwisu spottedlublin.pl, 39-latek powiązany jest ze środowiskiem lubelskich pseudokibiców. Na razie pozostali oprawcy pana Krystiana pozostają nieuchwytni.

Źródła: Facebook/Wirtualna Polska/spottedlublin.pl

Więcej o: