By zostać żoną Williama, musiała poddać się testom. Księżna Kate inaczej nie stanęłaby przed ołtarzem

Choć księżna Kate jest jedną z najbardziej lubianych osób wśród royalsów, nie zawsze tak było. Rodzina królewska podchodziła do niej z dystansem, gdy zaczęła spotykać się z Williamem. Poproszono ją o poddanie się pewnym testom. Inaczej nie zostałaby żoną księcia.

Ślub Kate i Williama był niewątpliwie jednym z najgłośniejszych wydarzeń ostatnich lat. Zanim jednak otrzymali zgodę na to, by stanąć przed ołtarzem, księżna musiała poddać się pewnym testom. Jak wskazuje ekspert, jego wynik mógł zaważyć na dalszych losach królewskiej pary.

Zobacz wideo Książę William i księżna Kate w pierwszym wystąpieniu po pogrzebie królowej Elżbiety II. Oboje nadal w czerni

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Księżna Kate musiała wziąć udział w testach. Inaczej nie stanęłaby przed ołtarzem u boku księcia Williama

Zanim została żoną księcia, Kate Middleton była poproszona o wykonanie pewnych testów. Ich wynik mógł zaważyć na tym, jak dalej potoczą się losy Williama i Kate. Chodziło o testy na płodność. Jak wskazuje królewski ekspert Tom Quinn, było to konieczne. W książce "Gilded Youth: An Intimate History of Growing Up in the Royal Family" zdradził, dlaczego było to takie ważne.

Wybrankę starszego syna Karola III uważano za pospolitą, w jej żyłach nie płynęła błękitna krew. Należało się upewnić, czy może urodzić dzieci. Kate musiała przejść testy na płodność.
 

Sama zgoda na wykonanie testów to jednak nie wszystko. Jak wspomina Tom Quinn, istotne były również ich wyniki. Okazuje się, że gdyby księżna Kate nie przeszła ich pomyślnie, związek z księciem Williamem szybko zostałby zakończony. 

Gdyby Kate nie była płodna, nie ma najmniejszych wątpliwości, że małżeństwo nie doszłoby do skutku. Kate musiała dokładnie wiedzieć, co się dzieje, i zrobiła testy. Nie jest, ani nigdy nie była buntowniczką

- wspomina w książce królewski ekspert.

Podobny los spotkał także Dianę. Ona jednak miała nie mieć o niczym pojęcia

Okazuje się jednak, że nie tylko księżna Kate musiała sprostać oczekiwaniom rodziny królewskiej. Podobna historia wydarzyła się w przypadku księżnej Diany, gdy miała zostać żoną Karola III. Gdy poddawała się badaniom, nie była świadoma, czego dokładnie one dotyczą. Dopiero po czasie zrozumiała co miały na celu, o czym został przez nią poinformowany Tom Quinn. Królewski ekspert wspomina o tym w książce

Myślała, iż jej przedślubne badania kontrolne miały związek z ogólnym zdrowiem. Dopiero później zdała sobie sprawę, że w rzeczywistości była testowana pod kątem płodności.

Tom Quinn dodał również, że księżna Diana na początku zgadzała się na wszystko, czego oczekiwała od niej rodzina królewska. Miała mu o tym wspomnieć podczas jednej z rozmów. Autor "Gilded Youth: An Intimate History of Growing Up in the Royal Family" zaznacza, że teraz podobne testy to rutynowa procedura.

Więcej o: