Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
W dzisiejszych czasach tatuaże nie są niczym nadzwyczajnym, gdyż wiele osób decyduje się zdobić w ten sposób swoje ciało. Są jednak osoby, które idą o krok dalej i zamiast pojedynczych tatuaży, pokrywają nimi niemal całe ciało, a nawet wykonują wiele innych modyfikacji, jak implanty czy piercing. Tak jest właśnie w przypadku Jessy, która pomimo kompletnej zmiany swojego wyglądu, nadal nie ma dość.
27-letnia Jessy z Kansas w USA jest fanką modyfikacji swojego ciała. Ma już cztery rogi na czole, tunele w uszach i nosie, tatuaż na szyi oraz policzkach, a do tego liczne kolczyki. Nie zamierza jednak na tym poprzestać, bo jak sama przyznaje, ciągle jej mało. - Jeśli mam być szczera, jestem trochę zdenerwowana, że nie jestem dalej. Każdego dnia patrzę w lustro i naprawdę potrzebuję czegoś nowego. Jestem zadowolona z tego, jak daleko zaszłam, ale chcę więcej - powiedziała w rozmowie z Daily Star. W planach ma już wytatuowanie gałek ocznych, nadanie uszom kształt "elfich" oraz wstawienie stałych implantów, które wyglądać mają jak zęby wampira. Oprócz tego chce także zwiększyć liczbę tatuaży czy rozszczepić język. - Lista jest nieskończona - przyznaje.
Jessy https://www.instagram.com/bodyartatlarge/
Jessy aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie relacjonuje swoją przemianę. - Chciałam pokazać ludziom, że nie należy się wstydzić tego, że chce się być sobą, trzeba nauczyć się kochać siebie najlepiej jak potrafisz - wyjaśnia Daily Star. Kobieta przyznaje, że bardzo nie lubi swojego wcześniejszego wyglądu i unika oglądania zdjęć sprzed lat.
Staram się nigdy nie patrzeć na zdjęcia sprzed metamorfozy, ponieważ przyprawiają mnie o mdłości. Wszystko, co na nich widzę, to ktoś cierpiący psychicznie, który wstydzi się, że żyje. Wyglądałam na niepewną i przygnębioną. Kiedyś wyglądałam bardzo dziwnie i czułam się wyjątkowo brzydka.
27-latka nie ukrywa, że jej obecny wygląd budzi skrajne emocje, przez co często musi mierzyć się z przykrymi komentarzami. Ona jednak zupełnie nie zwraca uwagi na przytyki innych. - Wiem, od czego zaczęłam i nie zamierzam nigdy przestać. Mimo że jestem inna i jestem poniżana za to, jak wyglądam, wolę czuć się pewniej i lepiej ze sobą, niż wyglądać normalnie i nadal być nieszczęśliwą w mojej własnej głowie - mówi.
Źródło: dailystar.co.uk