Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Chyba każdy z nas choć raz spotkał się z sytuacją, że dzieci jedzą produkty spożywcze w sklepie, jeszcze przed ich zakupem przez rodziców. Czy takie zachowanie jest legalne? Według ekspertów może nieść przesłanki wskazujące na wykroczenie. Dowiedz się, co mówi o tym prawo.
Podczas zakupów część osób decyduje się skosztować wybrane produkty spożywcze jeszcze przed ich zakupem. Jak się okazuje, takie zachowanie nie jest odpowiednie. Czy grożą za nie konsekwencje prawne? Sprawa jest dość skomplikowana. W rozmowie z "Głosem Koszalińskim" Bartłomiej Tarłowski, menadżer ds. rozwoju franczyzy i komunikacji korporacyjnej z Grupy Muszkieterowie, rozwiał niepewności klientów. Według eksperta napoczęcie towaru przed jego zakupem można uznać za kradzież.
- Zgodnie z regulacją prawną własność rzeczy przechodzi na kupującego w momencie zapłaty za towar - wyjaśnił mężczyzna - Jeśli klient zje zabrany produkt przed zapłatą, czyli towar, który do niego nie należy, istnieje przesłanka, iż doszło do wykroczenia - podkreślał ekspert. Nie oznacza to jednak, że sprzedawcy zgłoszą każdy taki przypadek na policję. Kluczowe w tej sytuacji jest ustalenie, czy klient rzeczywiście zjadł produkt. Przy kasie należy więc jasno zaznaczyć, aby wliczyć jego cenę do kosztu zakupów. W innych przypadkach takie zachowanie jest równomierne z kradzieżą cudzego mienia.
W takim razie, czy zjedzenie produktu jeszcze przed jego zakupem jest legalne? Nie do końca, Jeśli zapłacimy za towar, nie powinniśmy mieć żadnych problemów prawnych. Dla bezpieczeństwa zaleca się jednak poczekać z konsumpcją produktów do ich zakupu.
Należy także pamiętać, że upijając nawet kilka łyków z butelki wody, lepiej nie korzystać z kas samoobsługowych. Przez różnicę w wadze produktu, maszyna może nie być w stanie właściwie rozliczyć transakcji. Lepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest ustawienie się w kolejce do stanowiska obsługiwanego przez kasjera.