Ludwika Warzyńska żyła statecznym, spokojnym życiem, a każdy jej dzień z grubsza przebiegał tak samo. Wszystko brutalnie przerwał mroźny, wtorkowy poranek 8 lutego 1955 roku. 46-latka, tak ja co dzień, szykowała się do pracy.
Polonistka prowadziła świetlicę w szkole Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nr 10, która znajdowała się przy ulicy Młynarskiej 2 na warszawskiej Woli. Sama zaś mieszkała w baraku hotelowym "Metrobudowy" przy ul. Włościańskiej 52. Jak pisze w artykule Onetu pt. "Zginęła, ratując z pożaru dzieci. Jej śmierć poruszyła Szymborską. Kim była Ludwika Wawrzyńska?" Joanna Barańska, tego dnia kobieta zdążyła tylko spakować sobie śniadanie i już miała wychodzić, gdy nagle rozległ się alarm pożarowy. Jedno z mieszkań w baraku zaczął trawić pożar. Wtedy Ludwika usłyszała przeraźliwy płacz dzieci.
W płonącym mieszkaniu była ich czwórka. W tym sześciomiesięczne niemowlę - Ania Sowul, a także jej 2-letni brat Ryszard i 3-letnia siostra Elżbieta. Najstarszy wśród nich był 3,5-letni Marek Kaźmierczak. Dzieci nie wydostałyby się z budynku samodzielnie, ponieważ mieszkanie było zamknięte na kłódkę. Rodzice zamknęli ich w nim, wychodząc jak co dzień do pracy.
Ludwika Warzyńska nie zastanawiała się ani chwili. Chwyciła siekierę i rozbiła drzwi do mieszkania, ratując dwójkę najmłodszych dzieci z płomieni. Później wróciła po pozostałą dwójkę. Kiedy maluchy był już bezpieczne, kobieta bohatersko próbowała ocalić część dobytku. Niestety w pewnym momencie na nauczycielkę zawalił się strop. Zanim udało się wyciągnąć ją z pożaru, jej rany były tak rozległe, że musiała zostać natychmiast przewieziono do szpitala. Niestety stopień poparzeń był na tyle głęboki, że 46-latka zmarła po 10 dniach. Na jej pogrzeb na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach przybyły tłumy.
2311440519 Fot. Shuttertsock/World of Stamps/ W 1956 roku pośmiertnie uhonorowano Ludwikę Wawrzyńską, m.in. umieszczając jej wizerunek na znaczkach pocztowych
Ludwika Wawrzyńska (wówczas Koralewska) przyszła na świat 22 kwietnia 1908 roku w Warszawie. Od zawsze marzyła o studiach polonistycznych, ale ponieważ pochodziła z biednej rodziny, musiała na jakiś czas przerwać naukę i podjąć pracę. Poznała Stanisława Wawrzyńskiego, który wkrótce stał się jej mężem.
Podczas II wojny światowej działała w tajnych grupach, jako nauczycielka. Jej mąż był żołnierzem AK i jakiś czas przebywał w więzieniu. Oboje jednak przeżyli wojnę i wrócili do normalnego życia. Ludwika wróciła do kształcenia i już dwa lata po wojnie mogła rozpocząć pełnoetatową pracę jako nauczycielka. Komplikacje zdrowotne niestety przeszkodziły jej w dalszej karierze, ale zatrudniła się jako opiekunka w świetlicy dla dzieci.
Kiedy Ludwika leżała jeszcze w szpitalu walcząc o życie, jej sytuacją żyłą cala Polska. Zewsząd spływały życzenia powrotu do zdrowia, o wielkim czynie kobiety rozpisywała się prasa. Należy wspomnieć, że Ludwika Wawrzyńska została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Bohaterska postawa, którą 46-letni nauczycielka przypłaciła życiem, zainspirowała wielu wielkich, polskich poetów. Swój wiersz pt. "Uratowała z ognia dzieci czworo" poświęcił jej m.in. poeta Leopold Staff. Także Wisława Szymborska była poruszona losem kobiety. Jeden z najsłynniejszych cytatów polskiej noblistki - "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" - pochodzi z jej wiersza, dedykowanego właśnie Ludwice Wawrzyńskiej. Utwór nosi tytuł "Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej". W utworze również znalazł się poruszający fragment, w którym bohaterka wiesza mówi: "Tam jest czworo cudzych dzieci, idę po nie!"
Ludwika Warzyńska spoczęła na warszawskich Powązkach 18 lutego 1955 roku. Trumnę kobiety do pochówki nieśli strażacy. Jest patronką kilku polskich placówek oświatowych w dużych miastach, także kilka ulic nazwano jej imieniem i nazwiskiem.
Źródła: ciekawostkihistoryczne.pl/2023/05/24/bohaterska-ludwika-wawrzynska/https://kultura.onet.pl/ksiazki/ludwika-wawrzynska-kim-byla-wiersz-wislawy-szymborskiej/histmag.org/podwroclawskie.pl/Wp.pl/hspwitoszow.edupage.org