Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Juliette Bramty ma miliony fanów. Jej kanał na platformie YouTube ma 3 mln subskrypcji, a na TikToku prawie 4 mln. Autorka treści wizualnych publikuje tam nagrania pokazujące jej rzeczywistość. Pojawiają się też fragmenty rozmów na tematy związane ze związkami, macierzyństwem i życiem codziennym. Ostatnio opowiedziała, jak teściowa zniszczyła jej poród. - Kiedy rodziłam, teściowa była na sali i patrzyła. To był dla mnie ogromny problem. Mówiłam partnerowi, że nie chcę, aby jego mama brała w tym udział. Chciałam mieć obok tylko męża i swoją mamę, ale naciskał - wspominała.
Każda z kobiet wie, że to jej własny komfort w czasie porodu jest najważniejszy. W praktyce nie zawsze jednak jest to respektowane. Juliette Bramty próbowała wytłumaczyć partnerowi, że to nie teściowa jest najważniejsza tego dnia. Tłumaczenie nie przyniosło jednak skutku.
- Odeszły mi wody, pojechałam do szpitala. Miałam 19 lat, to był mój pierwszy poród. Czułam skurcze i bardzo się na nich skupiłam. Nagle zorientowałam się, że na sali jest mój mąż, moja mama, jego mama, jego ciocia i brat, z którym nigdy nie rozmawiałam. Wszyscy patrzyli, jak rodzę - opowiadała. Do tej pory ma żal do partnera, że nie wyprosił rodziny za drzwi. Tym bardziej że jej zachowanie było skandaliczne. - Pamiętam jak jego mama i jego ciocia robiły zdjęcia mojej waginie, kiedy parłam. Później dowiedziałam się, że ciotka wysłała je rodzinie - dodała Bramty.
W sekcji komentarzy pojawiły się słowa wsparcia i zrozumienia. Jak zauważyły kobiety, takie doświadczenia związane z pierwszym porodem, mogły być dla młodej mamy traumatyczne. "Nigdy bym nie wybaczyła jego rodzinie" - stwierdziła jedna z komentujących. Inna zdziwiła się, że Bramty po tej sytuacji nie rozwiodła się z mężem. Niektóre użytkowniczki TikToka stoczyły z partnerami podobną batalię o obecność teściowej w czasie porodu. "Mój mąż chciał, żeby teściowa była przy porodzie, więc dałam jej zły adres szpitala", "Mój też chciał, żeby teściowa była przy porodzie. Poprosiłam go, żeby ściągnął majtki przy mojej mamie i zaczął się wzdrygać, że to dziwne. No właśnie..." - pisały.