Tradycje związane z nocą świętojańską nawiązują do czasów pogańskich i znane są w całej Europie. Inne popularne nazwy tego święta to sobótka oraz kupała. Tuż po letnim po letnim przesileniu dnia z nocą przypada wigilia Świętego Jana. To właśnie wtedy słońce znajduje się w najwyższym punkcie i dzień jest najdłuższy a noc najkrótsza. Według dawnych wierzeń, z tym dniem wiąże się pewien przesąd, od którego zależy bezpieczne zażywanie kąpieli w naturalnych zbiornikach wodnych.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W czerwcu ma miejsce dzień świętego Jana Chrzciciela, czyli moment przesilenia letniego. Według wierzeń moc zyskuje wtedy ogień, a także rośliny. O wodzie mówiono, z kolei, że "kwitnie". Właśnie z tym dniem wiąże się również tradycja bezpiecznego kąpania się w rzekach i jeziorach. Do dziś dla wielu osób 24 czerwca jest datą przełomową. Według starych wierzeń, przed nocą świętojańską nie powinniśmy wchodzić do zbiorników wodnych, gdyż woda nie została jeszcze "ochrzczona" przez Jana Chrzciciela, a także mogą się w niej znajdować topielcy. Podczas nocy woda "zakwita" i robi się "ogrzmiana". Nabiera również życiodajnej mocy. Tym samym dopiero od św. Jana można bezpiecznie zażywać kąpieli.
Przesądy towarzyszące kąpieli przed 24 czerwca wiązały się również ściśle z przeświadczeniem, o znajdujących się w wodzie demonach. Miały one znajdować się w niej aż do tej daty. Dopiero gdy Święty Jan ochrzcił wodę, według dawnych wierzeń zagrożenie przestawało, istnieć. Twierdzono również, że kąpiel w noc świętojańską oczyszczała ze złych mocy, dawała siły i zdrowie oraz zapewniała, szczęście. Wchodząc do wody po północy miano sobie zapewnić także, powodzenie w miłości. Warto pamiętać, że są to jedynie przesądy i wierzenia, które nie mają potwierdzenia w nauce.