Ile dać w kopercie na wesele? Polacy podają kwoty. "Jak kogoś nie stać, nie idzie"

Sezon weselny trwa w pełni. Wiele osób zastanawia się, ile dać w kopercie na wesele. Najnowsze badania Santander Consumer Banku pokazują, że największa grupa Polaków nie chce dawać parze młodej więcej niż 500 zł.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Organizacja wesela to dla młodych spore koszty. Respondenci wymienili w badaniu, że najbardziej obciążające finansowo są: koszty sali i cateringu (83 proc.), alkohol i napoje (36 proc.), cena zespołu lub DJ-a (34 proc.). Na dalszych pozycjach pojawiają się koszty sukni ślubnej i garnituru (26 proc.) oraz koszt fotografa i operatora kamery (19 proc.). Każda osoba, która dostaje zaproszenie na wesele, stoi przed dylematem, jaki prezent podarować parze młodej. Najwięcej osób decyduje się na wręczenie gotówki. 

Zobacz wideo Barbara Kurdej-Szatan wydała kilka tysięcy na ubrania. Co kupiła?

Ile w kopercie na wesele w 2023 roku?

Badanie Santandera "Polaków Portfel Własny" pokazuje, że 24 proc. Polaków zamierza przeznaczyć na prezenty weselne od 301 do 500 zł. Większą kwotę — od 701 do 1 tys. zł jest gotowych podarować 18 proc. ankietowanych, a 16 proc. deklaruje, że może przeznaczyć powyżej 1000 zł na prezent dla nowożeńców. Zdania naszych czytelników na temat kwot przekazywanych w kopertach są podzielone. 

"Każdy daje tyle, na ile go stać. Jak się kogoś prosi, to Państwo młodzi powinni być zadowoleni z gości, że byli na ich weselu" - napisała jedna z internautek. Wypowiedziała się też panna młoda, która nie liczy na koperty od gości. "Tylko chce by goście byli z nami w tym dniu i świętowali razem z nami ten wyjątkowy dzień" - podkreśliła. 

"Jak kogoś nie stać, to nie idzie"

Nie wszyscy jednak mają podejście. Jedna z osób zauważyła, że niektórzy młodzi wyprawiają wesele ponad stan i liczą, że koszty zwrócą im się z kopert. "Najlepsze jest to, jak młodzi wyprawiają wesele ponad stan, licząc, że dostaną tyle kasy, że po przyjęciu będą mieli z czego to wesele zapłacić. A tu... goście się nie spisali, kaski na zapłacenie wesela brak i co teraz. Głupota ludzka niestety nie zna granic...Proste — nie mam odpowiednich środków, nie wyprawiam wesela. Jak to mówią "2 świadki, 2 placki i do domu" - czytamy. A ktoś inny dodał: "Jak kogoś nie stać nie idzie".

A wy, jak myślicie?

Więcej o: