Katarzyna Skrzynecka od lat nosi mocny makijaż. A jak wygląda bez? "Lepiej"

Mocno podkreślone oczy i długie rzęsy to cechy charakterystyczne makijażu, który Katarzyna Skrzynecka najczęściej nosi na scenie czy w telewizji. A jak wygląda w bardziej naturalnej wersji, bez makijażu? Fani nie mają wątpliwości: "Znacznie młodziej".

Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl

Katarzyna Skrzynecka od wielu lat jest obecna w show-biznesie. Spełnia się zawodowo nie tylko jako aktorka serialowa, lecz także teatralna, a przez kilka lat była także jedną z jurorek w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Katarzyna Skrzynecka aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 215 tys. osób, z którymi dzieli się wybranymi momentami ze swojego życia.

Zobacz wideo Najszybszy na świecie makijaż Sandry Kubickiej. "Wizażyści płaczą, gdy to widzą"

Katarzyna Skrzynecka bez makijażu

Katarzyna Skrzynecka jest jedną z tych gwiazd, którą zwykle zobaczyć można w charakterystycznym dla niej, mocnym makijażu. Jednocześnie aktorka nie ma jednak problemu pokazać się w sieci w naturalnym wydaniu. Jakiś czas temu podzieliła się na swoim instagramowym profilu zdjęciami, do których zapozowała bez grama makijażu. 

 

Kadry zachwyciły internautki oraz internautów, a wiele osób stwierdziło, że Katarzyna Skrzynecka wygląda jeszcze piękniej bez makijażu:

Bez mocnego makijażu wyglądasz pięknie!
Ale ładnie! Naturalnie najpiękniej!
Bez makijażu o 100% lepiej
Pani Kasiu ale pani ładna kobitka, choć uważam, że bez makijażu i mocnego oka wygląda pani znacznie młodziej
Ale pięknie wygląda pani bez makijażu
Pani Kasiu moim zdaniem zbyt mocny makijaż dodaje pani lat, tutaj wygląda pani przepięknie
Pięknie pani wygląda beż makijażu. Dużo młodziej niż w takim mocnym makijażu
Jest pani przepiękną kobietą

- pisali.

Katarzyna Skrzynecka o scenicznym makijażu: Dopiero, gdy mąż zaśnie, moja "hollywoodzka uroda" również spływa w kąpieli

Katarzyna Skrzynecka nie urywa, że lubi się w mocnym makijażu. W jednym ze swoich instagramowych postów przyznała, że w odróżnieniu od innych aktorek, ona nie zmywa go od razu po zakończeniu pracy. - Większość moich koleżanek w teatrze, zaraz po spektaklu w garderobie, rozmakijażowuje się kosmetykami do demakijażu i nakłada krem regenerujący... I słusznie, tak jest zdrowo dla naszej cery. Ja zaś nieco inaczej: Zawsze żartuję "czemu tyle urody ma się zmarnować?" i bardzo lubiąc mój "domalowany pięknością z pudełka" wizerunek, zabieram go do domu dla męża! A niechże ma na wieczór ładną kobitę, a nie zmęczoną, w demobilu i w tłustym kremie. Wracam mu "taka piękna" co wieczór i dopiero, gdy mąż zaśnie, moja "hollywoodzka uroda" również spływa w kąpieli i wjeżdża regenerujący krem na noc - zdradziła.

Więcej o: