Anna Powietrza zyskała szerszą rozpoznawalność głównie dzięki roli w serialu "Klan", ale ma na koncie wiele filmowych ról. Mogliśmy ją zobaczyć w "Dniu świra", czy "Nic śmiesznego". Aktorka opowiedziała o swoich przykrych doświadczeniach związanych z odejściem partnera, a także depresją.
W życiu aktorki nadszedł okres, kiedy spadło na nią wiele nieszczęść. Straciła dom rodzinny, a także zmarła jej przyjaciółka. Niedługo później musiała zmierzyć się z utratą pracy i śmiercią mentora. — Chwilkę przed datą ostatniego spektaklu zmarł Emilian Kamiński, bardzo ważny dla mnie człowiek. (…) Żegnałam się z ludźmi, miejscami, sprawami, które do tej pory były dla mnie bardzo ważne. Umarły moje konie, wszystkie — wyjawiła w wywiadzie dla "Świata seriali".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Powierza mierzyła się z trudnym rozstaniem z partnerem, z którym spędziła wiele lat życia, a także z problemami zdrowotnymi związanymi z nadwagą po urodzeniu córki. Utrata kilogramów przychodziła z trudem, bo jak się później okazało, cierpi na insulinooporność i kłopoty z tarczycą. Problemy, jakie na nią spadły doprowadziły do stanów depresyjnych. W instagramowym wpisie przyznała, że gdyby nie leki i przyjaciele, wszystko mogłoby potoczyć się znacznie gorzej.
Stany lękowe, myśli samobójcze, bezsenność, dół, bezsilność uderzyły z podwójną siłą. Pomimo tego, że medytowałam. Stosowałam techniki oddechowe. Piłam zioła, pilnowałam godzin snu, zdrowo jadłam i dużo się ruszałam. Lekarz doradził, bym wróciła do leków. Resztki instynktu samozachowawczego na szczęście zadziałały i nie dyskutowałam.
Aktorka na szczęście poradziła sobie z chorobą i jak przyznaje, bardzo pomogła jej aktywność fizyczna. - Dużo pływałam. Zanurzenie pod wodę, ta cisza, były dla mnie wielkim ukojeniem — powiedziała w rozmowie z "Twoje Imperium".