Kawa dla wielu z nas to nieodłączny element dnia. Filiżanka o poranku, czy po obiedzie? Każdy z nas ma inny zegar biologiczny i odmienne przyzwyczajenia, jednak spożycie kawy powinniśmy mieć pod kontrolą, gdyż w innym wypadku możemy sobie zaszkodzić.
Kawa jest niezwykle zdrowym napojem i ma wiele prozdrowotnych właściwości — poprawia krążenie, dodaje energii, a także wpływa na pracę serca. Dziennie spożycie kawy nie powinna przekraczać czterech filiżanek. Dietetyczka medyczna Sandra Ataniel w rozmowie za PAP przekonuje, że wokół kawy narosło wiele mitów, które niekoniecznie są zgodne z prawdą. — Cały czas pokutuje przekonanie, że kawa to niezdrowa używka, gdy tymczasem badania nie tylko obalają te mity, ale również pokazują, że kawa może mieć bardzo wiele prozdrowotnych wartości — tłumaczy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ekspertka twierdzi, że picie kawy tuż po przebudzeniu nie przynosi organizmowi żadnych korzyści. Po wstaniu z łóżka poziom kortyzolu w organizmie jest na wysokim poziomie, a wypicie małej czarnej nie przyniesie dodatkowego zastrzyku energii, którego byśmy oczekiwały. Dlatego eksperci rekomendują sięganie po kofeinę po około 3 godzinach po wstaniu z łóżka. — Kortyzol wytwarza się w naszym organizmie trzy razy w ciągu dnia, między godzinami 8-9, 12-13 i 17-18 i dobrze byłoby, żebyśmy nie dawali wówczas swojemu organizmowi dodatkowej dawki kofeiny. Więc to są pory dnia, w których kawy raczej powinniśmy unikać — przekonuje ekspertka.