Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Isabella Rossellini pochodzi z artystycznej rodziny. Jej matka Ingrid Bergman była aktorką, a ojciec Roberto Rossellini scenarzystą, reżyserem i producentem filmowym. Ma siostrę bliźniaczkę i brata, który poszedł w ślady ojca i również został producentem. W 1976 Isabella zadebiutowała na dużym ekranie w filmie "Kwestia czasu", gdzie zagrała u boku matki. Kiedy miała 28 lat, zdecydowała się zostać modelką. Pojawiła się na okładkach takich czasopism jak "Vogue", "Elle" czy "Vanity Fair".
Kariera Rosselini nabrała tempa, kiedy w 1986 roku wystąpiła w filmie "Blue Velvet". Zagrała torturowaną piosenkarkę, a rola przyniosła jej nagrodę Independent Spirit Awards. Chociaż mogłoby się wydawać, że posiadanie znanych rodziców pomoże w karierze Isabelli, dla niej było to obciążeniem. - Od dzieciństwa słyszałam, że wyglądam jak matka, ale z pewnością nie mam takiego talentu jak ona - powiedziała w jednym z wywiadów. Po sukcesie "Blue Velvet" kariera Rosselini nabrała tempa. Pojawiła się w takich produkcjach jak "Ze śmiercią jej do twarzy" czy "Wieczna miłość".
Pierwszym mężem aktorki był reżyser Martin Scorsese. Rozwiedli się po 3 latach. Później Isabella związała się z modelem Jonathanem Wiedemannem, który był jej mężem w latach 1983-1986. To małżeństwo również nie przetrwało próby czasu. W kolejnych latach Rosselini spotykała się z Michaiłem Barysznikowem, Davidem Lynchem i Garym Oldmanem. - To mężczyźni zawsze mnie porzucali. Nigdy z własnej inicjatywy nie zakończyłbym związku, zrobiłabym wszystko, żeby go naprawić - wyznała. Lynch po 5 latach związku zerwał z nią przez telefon, a Scorsere miał być z nią tylko ze względu na sławnego ojca. - Bolało - dodała gwiazda.
Kiedy Isabella Rossellini skończyła 44 lata, jej popularność zaczęła słabnąć. - W tym wieku jesteś pomiędzy. Za stara, żeby grać młode dziewczyny, za młoda, żeby wcielać się w rolę matrony, czarownicy czy babci - mówiła. Ostatni raz zagrała w filmie w 2008 roku. Żeby zapewnić sobie byt, postanowiła całkowicie zmienić kierunek i zaczęła pracować jako lektorka. W międzyczasie została aktywistką, a także pisarką. Podpisała kontrakt na książkę i serię monodramów. Dziś prowadzi własną farmę. - Miałam karierę, jaką miałam, zrobiłam, co mogłam, a teraz czas na to, co jest dla mnie interesujące - przyznała w 2020 r. rozmowie z dziennikiem "The Guardian".