Dorota Zawadzka mieszka z mężem w namiocie. W weekend przeżyli chwile grozy. "Ciekawe doświadczenie"

Dorota Zawadzka niedawno przeprowadziła się na wieś. W jej nowym domu trwa właśnie gruntowny remont. Z tego powodu psycholożka zamieszkała z mężem w namiocie. Wrażeniami z biwakowania regularnie dzieli się z fanami na swoim profilu na Facebooku.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Dorota Zawadzka zyskała ogólnopolską popularność jako gospodyni programu "Superniania". Była też prowadzącą takich programów jak "Świat według dziecka" oraz "I Ty możesz mieć Superdziecko". W jej nowym domu trwa obecnie remont, o którym na bieżąco informuje na swoim profilu na Facebooku. Psycholożka pokazuje zdjęcia, jak do tej pory wyglądała posiadłość i co planuje w niej zmienić. Na czas renowacji przeprowadziła się razem z mężem Robertem do namiotu.

Zobacz wideo Dorota Zawadzka zaatakowana podczas zbiórki WOŚP! Pokazała nagranie. "Hołota!"

Dorota Zawadzka przeprowadziła się na wieś. Mieszka w namiocie

23 maja na profilu Doroty Zawadzkiej na Facebooku pojawiło się zdjęcie namiotu. Gwiazda poinformowała, że to tymczasowy dom jej i jej męża na czas remontu ich nowej posiadłości. Dodała, że pewnie będą w nim mieszkać całe wakacje, więc można podejrzewać, że renowacja potrwa około trzy miesiące.

Największym problemem, z którym codziennie musi mierzyć się małżeństwo, jest pogoda. Psycholożka regularnie zamieszcza na swoim profilu wpisy, w których opowiada, jakie warunki spotkały ją i jej męża konkretnego dnia.

Silny deszcz a namiot. Fani pocieszali Zawadzką

W sobotę w całej Polsce były ulewy. Pogoda była prawdziwym wyzwaniem dla mieszkających w namiocie Doroty i Roberta. Zawadzka miała nadzieję, że słyszana z daleka burza do nich nie przyjdzie. Namiot, w którym przebywa małżeństwo, nie posiada bowiem tropiku i nie jest wokół okopany.

Mam nadzieję, że namiot wytrzyma ten deszcz. Ciekawe doświadczenie.

Internauci w komentarzach podzielili się swoimi doświadczeniami z podobnych sytuacji. Starali się okazać Zawadzkiej wsparcie, życzyli jej spokojnej nocy i pocieszali, że namiot na pewno wytrzyma deszcz. Niektórzy pisali, że nawet zazdroszczą małżeństwu silnych wrażeń. Po kilku godzinach psycholożka poinformowała fanów, że "namiot dał radę, tylko buty rano pełne były wody".

Zazdroszczę wam tego klimatu pod namiotem.
Będzie co opowiadać rodzinie i znajomym w zimowe wieczory.
Przeżyłam kiedyś burzę w namiocie w lesie. Koszmar. Myślałam, że drzewa połamią się i spadną na namiot.
Więcej o: