Znany ze swojego charakterystycznego smaku "Boży chlebek" to tylko nazwa potoczna, w rzeczywistości roślinka, o której mowa, to ślaz zaniedbany. Jest niesamowitym zbawieniem dla naszego organizmu! Pomoże na problemy trawienne i nie tylko. Ten niepozorny jegomość ma wiele korzystnych dla nas właściwości.
Czasami ślaz nazywany bywa też kędzierzawcem, babim serkiem, babskim chlebkiem lub babskim zielem. Więc jakie działania ma ślaz? Przede wszystkim przeciwzapalne. Jak wspomniano wyżej, poprawia trawienie, a także daje ulgę przy , biegunkach, zaparciach, a także wrzodach żołądka i dwunastnicy. Bywa również ukojeniem podczas bólu ucha. Ślaz dziki natomiast stosowany jest w stanach zapalnych górnych dróg oddechowych i w przeziębieniu z objawami suchego kaszlu, chrypki i kataru - ułatwia odkrztuszanie oraz łagodzi ból gardła!
Ponadto ślaz może zapobiegać łzawieniu oczu. Jest też zbawieniem dla cery - łagodzi bowiem dolegliwości takie, jak trądzik. Ślaz można stosować również jako osłonę wątroby podczas antybiotykoterapii.
Pamiętajmy jednak, że jeśli chcemy samodzielnie wybrać się na zbiory ślazu, powinniśmy zrywać go z daleka od ulic ( z uwagi m.in. na zanieczyszczenia i spaliny). Przy zbieraniu należy też zrywać kjego owoce szypułek.
Jak spożywać ślaz? Do spożycia nadają się i kwiaty, i liście ślazu zwyczajnego. Można jeść je na surowo jako dodatek do sałatek lub np. użyć jako przyprawę do dań ciepłych. Jednak najczęściej spotykaną formą spożywania drogocennego dla zdrowia ślazu jest picie specjalnie przygotowanych naparów.
Nic prostszego: aby przyrządzić taki napar, należy zalać jedną łyżeczkę suszu ślazu jedną szklanką wrzątku. Następnie przykrywamy kubek przykrywką i czekamy 15 minut, aż nasz napój się dobrze zaparzyć. Po tym czasie odcedzamy i możemy cieszyć się jego naturalnie słodkim smakiem!