Nazywali go "dzieckiem gigantem". Gdy miał 3 lata, ważył 50 kg. Zmienił się nie do poznania

Od razu po narodzinach Zacha Strenkerta, nazwano go "dzieckiem gigantem". Gdy miał 3 lata ważył już 50 kg, przez co szybko zyskał spory rozgłos. Przestał rosnąć dwie dekady później, jednak wciąż przybierał na wadze. Jak wygląda dzisiaj?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zach Strenkert od dziecka stał się prawdziwym fenomenem. Lekarze przyjmujący poród byli w szoku, gdy zważyli noworodka. Dziecko ważyło ponad 5 kg. Trzy lata później jego waga wzrosła 10-krotnie. Był też nadnaturalnie wysoki. Jak się okazało, chłopak cierpiał na rzadką chorobę genetyczną.

Zobacz wideo Co chciałabyś/chciałbyś usłyszeć od mamy?

Od dziecka brał udział w licznych programach. Wszystko przez jego wagę i wzrost

Nienaturalne rozmiary Zacha szybko stały się głośnym tematem. Chłopiec i jego rodzice byli zapraszani do wielu popularnych programów, pojawili się m.in. u Jerry'ego Springera. To właśnie dzięki dziennikarzowi byli w stanie skontaktować się ze specjalistami w sprawie genetyki. Przed ich diagnozą wiele osób sugerowało, że 3-latek nadmiernie się przejada. Matka i Ojciec dziecka cały czas dementowali ich plotki. Z pomocą przyszli im genetycy, którzy stwierdzili u chłopca rzadką chorobę genetyczną - zespół Simpsona-Golabiego-Behmela (SGBS). 

Przypadłość objawia się przede wszystkim nadmiernym przerostem ciała w okresie dojrzewania, a także specyficzną dysmorfią twarzy. Niestety, nie istnieje żadna kuracja, która mogłaby cofnąć, zatrzymać lub spowolnić działanie syndromu. Z tego powodu Zach, mając zaledwie 4-lata, mierzył już ponad 120 centymetrów wzrostu. Chłopiec, który z roku na rok stawał się coraz większy, nadal pojawiał się w programach telewizyjnych i opowiadał o trudach życia codziennego.

 

Gdy dorósł kompletnie, zmienił swój wygląd. Metamorfoza Zacha jest godna podziwu

Jako nastolatek Zach bardzo szybko się męczył. Nawet dłuższy spacer potrafił być dla niego ogromnym wyzwaniem. Gdy świat opanowała pandemia, producenci telewizyjni przestali zapraszać go do programów. Co więcej, przestał rosnąć, gdy skończył 23-lata. Mimo to ciągle przybierał na wadze. Nagła utrata popularności i stale rosnące kilogramy sprawiły, że postanowił wprowadzić drastyczne zmiany w swoim życiu. Na początek spróbował wytrzymać 10-minutowy spacer. - Ustawiłem budzik na 10 minut. Pomyślałem: Nawet jeśli to nie zadziała, zobaczmy, co się stanie - przyznał - Ledwo mogłem wytrzymać 10 minut, ale zrobiłem to - podkreślał.

Z kroku na krok stawiał czoła coraz trudniejszym wyzwaniom. Dzięki pomocy dietetyków i treningom udało mu się zrzucić ponad 110 kilogramów. Zach nadal kontynuuje treningi i nie ma zamiaru przestać. Jak przyznaje, nigdy nie był na siłowni. Wszystkie ćwiczenia wykonuje w domu, dzięki zestawowi hantli.

Więcej o: