W dobie szalejącej inflacji wiele osób szuka sposobów na oszczędzanie. Seniorzy mogą liczyć na wsparcie w formie trzynastej czy czternastej emerytury, a rodzice na 500 plus na dzieci. Co w przypadku pozostałych? Nasza czytelniczka, pani Katarzyna postanowiła podzielić się z nami swoją sytuacją.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wraz z mężem wynajęliśmy 37 m2 kawalerkę w Warszawie. Zarabiamy wspólnie 6,5 tys. brutto miesięcznie, co przy obecnej inflacji jest po prostu śmieszne. Nie mamy jak nasi znajomi dzieci, więc na żadną pomoc od państwa nie możemy liczyć, ani na "czternastą pensję" jak niektórzy seniorzy. Ostatnio usłyszałam od znajomej o dodatku mieszkaniowym. Szkoda tylko, że oczywiście kryteriów do spełnienia cała lista i niewiele z niej przeciętny Kowalski zrozumie.
Wspomniany dodatek mieszkaniowy to wsparcie finansowe, o które mogą się starać osoby spełniające trzy konkretne warunki:
Wniosek na dodatek mieszkaniowy można pobrać w urzędzie miasta, gminy, ośrodku pomocy społecznej i ze stron internetowych tych instytucji. Przed złożeniem wniosku powinien go potwierdzić zarządca budynku lub inna osoba, której płacimy czynsz. Po złożeniu poprawnego dokumentu z odpowiednimi załącznikami na decyzję należy czekać do 30 dni. Zatem osobom znajdującym się w podobnej sytuacji jak nasza czytelniczka, dodatek mieszkaniowy nie przysługuje. Mieszkanie jest przez panią Kasię i jej męża wynajmowane i nie mają do niego tytułu prawnego. Oprócz tego małżeństwo przekracza kryterium dochodowe.