Ciało 27-letniej Anastazji, która pracowała w jednym z hoteli na greckiej wyspie Kos, zostało znalezione w niedzielę 18 czerwca 2023. Dziewczyna zaginęła 12 czerwca i od tego czasu trwały jej poszukiwania. Zwłoki młodej Polki - owinięte prześcieradłem, zapakowane do czarnego worka i przykryte gałęziami - miały na sobie liczne obrażenia. Znalezione zostały na terenie podmokłym, pod drzewem w Alykes, niedaleko Tigaki.
Osobą, która znalazła ciało, była wolontariuszka z grupy ochotniczej. Kobieta o imieniu Anna w rozmowie z ERT News opowiedziała o tym, jak wyglądał ten moment i jaki widok zastała na miejscu. Wspomniała, że podczas poszukiwań używała tyczki do sprawdzania terenu. W pewnej chwili tyczka utknęła w podłożu, a do jej nozdrzy dobie przenikliwy fetor, który z sekundy na sekundę stawał się mocniejszy. Do pomocy zawołała innego wolontariusza, który pomógł jej odgarnąć gałęzie przykrywające ciało.
Dwoma ruchami zgarnęliśmy tyle kłosów, ile mogliśmy, i niestety znaleźliśmy tę biedną dziewczynę. Osobiście uważam, że żadne stworzenie na tej planecie nie zasługuje na takie traktowanie. Emocje w takiej sytuacji są różne... To nie jest praca, to nie jest coś, czym zajmujemy się na co dzień
- mówiła reporterowi. Ręce zamordowanej Anastazji były skute kajdankami.
Po tym, jak znaleziono zwłoki Polki, na miejscu natychmiast pojawił się greckie służby i technicy kryminalistyczni. Obok zwłok znaleziono podartą koszulkę 27-latki i jej torbę. Telefon komórkowy zamordowanej leżał około 500 metrów od miejsca zamieszkania głównego podejrzanego. Mężczyzna ukradł jej również pieniądze, które miała przy sobie.
W sprawie uprowadzenia i morderstwa 27-letniej Anastazji zatrzymano 32-latka z Bangladeszu, Salahuddina S. W jego mieszkaniu wykryto ślady DNA Anastazji, znaleziono zakrwawioną koszulkę, a także kosmyk blond włosów. Mężczyzna miał też na ciele ślady walki. Zatrzymano też pozostałą część grupy mężczyzn z Pakistanu i Bangladeszu, którzy towarzyszyli sprawcy feralnej nocy. Policja podejrzewa, że 32-latek bowiem nie działał sam.
32-latek przyznał się do odbycia stosunku seksualnego z Wrocławianką, gdy ta była nieprzytomna. Ponadto kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały fakt, że była u niego w mieszkaniu. Ciało Anastazji zostało znaleziono niespełna kilometr od jego miejsca zamieszkania. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, dotyczące porwania i gwałtu. W środę postawiono mu także zarzut zabójstwa.
Źródło: ERT.News