Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Marcin Dorociński jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Sześciokrotnie był nominowany do Orłów, a największą popularność przyniosły mu role w takich produkcjach jak "Boisko bezdomnych", "Obława" czy "Pitbull". Na koncie ma też rolę w popularnym serialu Netflixa "Gambit królowej", a w 2022 roku potwierdził, że wystąpi w kolejnych częściach "Mission Impossible". Oprócz tego od wielu lat jest mężem i ojcem.
W latach 2005-2008 Dorociński wcielał się w rolę Sławomira "Despero" Desperskiego w serialu "Pitbull". To właśnie tam poznał żonę Monikę Sudół, która pracuje jako scenografka. Partnerka aktora ma na koncie około 50 reklam, a za multimedialną oprawę plastyczną inscenizacji "Mężczyzna, który pomylił żonę z kapeluszem" otrzymała nagrodę teatralną "Złota Maska". Para bardzo strzeże prywatności, więc niewiele wiadomo o ich związku. Nie pokazują się razem na imprezach branżowych, nie udostępniają rodzinnych zdjęć w mediach społecznościowych i nie udzielają wspólnych wywiadów. Doczekali się dwójki dzieci: 17-letniego Stanisława i 15-letniej Janiny.
Gdy na świecie pojawił się syn, a dwa lata później córka, aktor skupił się na rodzinie. Zrobił sobie cztery miesiące wolnego i pomagał żonie w opiece nad dziećmi. Nie przeszkadzały mu nieprzespane noce i pobudki. - To moja krew z krwi. To jest nie do nazwania i nie do opisania - mówił o rodzicielstwie w wywiadzie dla "Vivy!".
Wspólnie z Moniką dzielą się obowiązkami i dbają o dom. - Mężczyzna jest jak bank. Jak to mówi Marek Kondrat. Musi zarabiać. Staram się, ale też nie sam, robimy to razem z Moniką. Najfajniej jest oczywiście o pieniądzach nie myśleć, niestety trzeba je zarabiać. Mam na głowie kredyt. Oczywiście, że jestem odpowiedzialnym facetem - dodał.