Loterie, zdrapki i gry cieszą się niesłabnącą popularnością. Choć szanse na wygraną są marne, wielu wierzy, że w końcu los się do nich uśmiechnie. Każdego dnia na świecie sprzedawane są tysiące, jeśli nie miliony, losów na loterię. Wśród zwycięzców zdarzają się osoby, które kupiły go przypadkiem, są też tacy, którzy opracowali strategię, której trzymają się od wielu lat.
Więcej podobnych historii przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
54-letnia mieszkanka Malezji spełniła swoje marzenie o wielkiej wygranej w kwietniu 2023 roku. W lokalnej loterii, Magnum 4D Jackpot, udało jej się wygrać równowartość 15,5 miliona złotych. Kobieta może mówić o spełnionym śnie i to dosłownie. - Zwycięski numer 5785 wciąż pojawiał się w moich snach i po prostu musiałam spróbować szczęścia i kupić los z tym numerem - zdradziła Malezyjka na łamach "Malay Mail". Wcześniej brała udział w innej loterii, tym razem postanowiła jednak zmienić grę. Zaznaczyła na kuponie zarówno kombinację ze snu, jak i liczbę, którą chwilę wcześniej dostrzegła na tablicy rejestracyjnej jednego z aut.
Malezyjka postawiła na przypadkową kombinację, pewien 50-latek z hrabstwa Charles w Stanach Zjednoczonych od lat ma swój sposób na wygraną. W samym 2023 roku zwyciężył aż trzy razy, wygrywając łącznie 150 tysięcy dolarów, a na kupon wydając trzy dolary. W loterii "Pick 5", w której należy wskazać kombinację składającą się z pięciu cyfr, od dawna zaznacza liczbę 48548. Po raz pierwszy wygrał dzięki niej w maju 2022 roku. Zaznaczył szczęśliwą kombinację na dwóch kuponach i wygrał 100 tys. dolarów.
Juliette Lamour z Kanady może mówić o sporym szczęściu. 18-latka za namową dziadka postanowiła wziąć udział w loterii Lotto 6/49 Gold Ball. Los kupiła po raz pierwszy w życiu i wygrała 48 milionów dolarów kanadyjskich (równowartość ponad 148 mln złotych). Juliette stała się najmłodszą wygraną, na której konto trafiła aż tak wysoka kwota. - Nadal nie mogę uwierzyć, że trafiłam główną wygraną - wyznała i zdradziła, że większość wygranej zamierza zainwestować, nie chce też rezygnować ze studiowania medycyny.
Inne podejście do zwycięskich milionów miała Callie Rogers, która w 2003 roku w wieku zaledwie 16 lat wygrała na loterii 1,8 miliona funtów (dziś ok. 10 mln złotych). Po odebraniu nagrody wpadła w szał. W ciągu kilku lat wydała miliony złotych na prezenty, ubrania, poddała się operacjom plastycznym, chętnie pożyczała też znajomym, a na dodatek uzależniła się od narkotyków. Wygrana szybko zniknęła i okazało się, że Callie została z niczym. Była zmuszona korzystać z pomocy społecznej. Dziś ma 34 lata i w końcu udało jej się wyjść na prostą. - Wszyscy popełniamy w życiu błędy i ja popełniłem ich kilka, kiedy byłam młoda i naiwna, ale wygrana na loterii jest ważną częścią tego, kim jestem dzisiaj - przyznała w rozmowie z "The Sun".