Ksiądz Michał Woźnicki po śmierci Tiny Turner wyraził swoją opinię na jej temat. Jego słowa wzbudziły powszechne oburzenie. - W ostatnich dniach na sąd boży poszła Tina Turner. Pan Jezus ją już sądzi. Jest albo w niebie, albo w piekle, albo w czyśćcu. Odpowie owa damulka 82 lata [...] za wszystkie swoje piosenki, w których, obdarzona wielkim talentem bożym, promowała typ kobiety, który jest typem przeciwnym czystości, skromności Matki Najświętszej. Jako stara baba potrafiła jeszcze w miniówkach występować z młodymi facetami, którzy przed nią na kolanach chodzili. Odpowie za to przed Bogiem, za nieczystość - stwierdził.
Tym razem Woźnicki skupił się na innej gwieździe. Fragment jego wypowiedzi został udostępniony na YouTubie na kanale "Wroniecka". Zdaniem kapłana Madonna drwi z Matki Boskiej. - Dzisiaj, gdy kobiety chcą zakpić z Matki Najświętszej, to nazywają się Madonna. Są one zdemoralizowanymi wiedźmami, a na imię mają Madonna. Dla pośmiewiska dla Matki Najświętszej - stwierdził Woźnicki.
Kontrowersyjny ksiądz porównał w dalszej części Ewę i Matkę Boską. - Ewa była pełna grzechu, tyś pełna łaski, z Ewą był szatan, a z tobą Bóg. Ewa przeklętą była między niewiastami, ty zaś jesteś błogosławioną. Owocem Ewy był przeklęty Kain, zaś owocem twojego żywota jest błogosławiony Chrystus - powiedział. - Można mieć imię Madonna tworzyć, śpiewać piosenki, które są przeklęte. Przeklęte jest też ich słuchanie - zaznaczył.
Warto zaznaczyć, że ksiądz Michał Woźnicki jakiś czas temu został wyrzucony z zakonu salezjanów. Powodem tej decyzji była jego niesubordynacja. Natomiast dwa lata temu rozpoczęła się procedura mająca na celu usunięcie go ze stanu duchownego. Suspendowany ksiądz nie powinien więc odprawiać obecnie mszy. Mimo to Woźnicki nadal to robi.