Jedna z turystek przekonała się, że nawet podczas urlopu warto mieć oczy dookoła głowy. Gdy opalała się na jednej z australijskich plaż, została zaatakowana przez dingo, dzikie zwierzę, które ją pogryzło. Osoby znajdujące się w pobliżu nawet nie zareagowały, a nagranie z całego zdarzenia zostało udostępnione w mediach społecznościowych.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas urlopu możemy napotkać na swojej drodze wiele zagrożeń, nie tylko poparzenia słoneczne. Przekonała się o tym jedna z kobiet, która postanowiła poopalać się na plaży na zachodnim wybrzeżu wyspy K'gari. Wypoczynek przerwał jej atak dingo. To dzikie zwierzę, które wyglądem przypomina psa. Choć niedaleko kobiety czas spędzała grupa osób, a tuż obok niektórzy grali w siatkówkę, nikt nie zareagował na zbliżającego się drapieżnika. Jak podaje portal freepressjournal, była to turystka z Francji, a do zdarzenia doszło na plaży w pobliżu popularnego miejsca kempingowego.
Autor nagrania postanowił uchwycić zbliżające się dingo. Trzy osobniki szły w kierunku ludzi spędzających czas na plaży. Jeden z nich odłączył się od stada i podbiegł do opalającej się kobiety. Najpierw przez kilka sekund wąchał ją, a następnie dwukrotnie ugryzł. Nagranie kończy się, gdy kobieta wstaje w popłochu i próbuje uciec, a jeden z mężczyzn zaczyna podchodzić w stronę zwierzęcia.
Nagranie ze zdarzenia udostępniono w mediach społecznościowych i szybko stało się popularne. Internauci chętnie je komentują. Niektórzy nie mogą wyjść z podziwu, dlaczego nikt od razu nie zareagował, gdy dingo zaczął zbliżać się do kobiety. Zanim ją zaatakował, minęło sporo czasu. Dopiero po dwukrotnym ugryzieniu jeden z mężczyzn zaczął iść w stronę zwierzęcia, gdy zaatakowana turystka już od niego uciekła. W sekcji komentarzy pod filmikiem pojawiły się też głosy mówiące o tym, że dingo są naprawdę niebezpieczne, dlatego nie powinno się ich dokarmiać, by tak chętnie nie pojawiały się w miejscach turystycznych. Sytuacja z powyższego nagrania to nie jedyne takie zdarzenie w tamtej okolicy. W ostatnim czasie dingo zaatakował również dziesięciolatka, którego uratowała dwunastoletnia siostra.
Więc ktoś filmuje zbliżającą się watahę dingo i nikt nie zdaje sobie sprawy z potencjalnego problemu. Dingo wącha biedną dziewczynę przez kilka sekund, zanim ugryzie, a kamera pozostaje idealnie nieruchoma…
Dingo, używając swojego naturalnego instynktu, zaatakował jedyną osobę, która była tam samotna i bezbronna. Kiedy ludzie zrozumieją, że są dzikimi zwierzętami i będą uważać na nie w swoim środowisku?!
Przypomnienie: NIE WPUSZCZAJ ich do swojej przestrzeni, a zwłaszcza NIE karm ich. To zachęca do takiego zachowania i dodaje im otuchy, zamiast sprawiać, że jest ich mniej w popularnych miejscach...