Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Swego czasu Kasia i Czarek (w którego rolę wcielił się Cezary Pazura) z "13 posterunku" byli jedną z najsłynniejszych par w Polsce. Widzowie z zaangażowaniem śledzili losy ich związku, a także inne przygody i perypetie policjantów ze słynnego posterunku. Po wielkim sukcesie serialu aktorzy, którzy otrzymali główne role, obrali różne ścieżki życiowe. Cezary Pazura wciąż jest aktorem, Arkadiusz Jakubik ma swój zespół rockowy, a Aleksandra Woźniak postanowiła porzucić występy na ekranie.
"13 posterunek" był nadawany od 1997 do 2000 r. Swego czasu stał się jednym z najpopularniejszych polskich seriali - do tego stopnia, że nawet obecnie fani wracają do starych odcinków, śledząc perypetie policjantów ze słynnego posterunku. Na planie pojawiały się gościnnie same gwiazdy. Z kolei w rolach głównych wystąpili: Cezary Pazura, Marek Perepeczko, Agnieszka Włodarczyk, Piotr Zelt oraz Aleksandra Woźniak.
Blondwłosa aktorka skradła serca publiczności swoją charyzmą i delikatnością. "Niezwykle sympatyczna i urodziwa dziewczyna. Oglądałam 13 posterunek tylko dlatego, że bardzo podobała mi się jej gra i humor" - piszą internauci w mediach społecznościowych. Po czasie okazało się jednak, że widzowie nie będą już mieli możliwości obejrzeć Woźniak w nowszych produkcjach. Gwiazda na dobre rzuciła aktorstwo.
Okazuje się, że do zmiany ścieżki zawodowej doprowadził Aleksandrę Woźniak między innymi... strach przed lataniem. Dawna aktorka opowiadała w programie "Dzień Dobry TVN", że bała się podróży samolotem już w momencie kupowania biletów. - Gehenna. Poszłam na terapię. Pomogła mi nie tylko przezwyciężyć lęk, ale zafascynowałam się tym. Chciałam to zgłębić i tak się zaczęło. Nie myślałam, że będę łączyć z tym swoje życie - wyjawiła.
Dziś Aleksandra Woźniak prowadzi Pracownię Psyche - zajmuje się terapią i organizuje warsztaty rozwojowe. Na pytanie, czy żałuje swojej decyzji o porzuceniu aktorstwa, odpowiedziała niemal bez wahania: - Jestem przekonana, że dobrze zrobiłam, bo psychologia jest czymś tak niesamowitym, że mnie to pochłonęło. To nie był dylemat. Dla mnie było to oczywiste. Grałam 27 lat - czas zrobić coś nowego - przyznała.