Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Pocimy się na całym ciele, ale największa ilość gruczołów potowych znajduje się pod pachami, na dłoniach i stopach. Pocenie się pomaga utrzymać prawidłową temperaturę ciała oraz wydalić zbędne produkty przemiany materii. Nadmierne wydzielanie potu nazywane jest hiperhydrozą. Ten problem dotyczy wielu osób, które z tego powodu ograniczają kontakty towarzyskie i nie czują się komfortowo w pracy. Boją się mokrych plam pod pachami czy na plecach, które ktoś mógłby zauważyć.
Nadmierna potliwość może być spowodowana zmianami hormonalnymi, stresem, infekcją wirusową albo bakteryjną czy otyłością. Zdarza się, że hiperhydroza wynika z uwarunkowań genetycznych albo niewłaściwej higieny. Mogą temu towarzyszyć problemy skórne, takie jak wysypka. Wilgoć da się odczuć na dłoniach, podeszwach stóp i pod pachami. Pot przesiąka przez ubrania i pozostawia na nich żółte ślady, które ciężko jest później usunąć. Warto wówczas sięgnąć po domowe sposoby, które mogą pomóc zahamować problem. Jeśli natomiast nie zauważysz poprawy, udaj się do lekarza.
Duże znaczenie w walce z nadmierną potliwością ma przestrzeganie zasad higieny i noszenie ubrań z naturalnych, przewiewnych materiałów. Zamiast dezodorantu stosuj antyperspirant, który blokuje wydostawanie się potu na zewnątrz.
Można też wykorzystać domowe sposoby. Niezwykle pomocny może okazać się ocet jabłkowy, który działa przeciwbakteryjnie. Rozcieńcz go z wodą w stosunku 1:1, nanieś kilka kropel na wacik i przemyj miejsca, w których pocisz się najbardziej. Warto wcześniej wykonać próbę uczuleniową. Dobrym rozwiązaniem są też ziołowe kąpiele. Mają działanie relaksacyjne i zmniejszają potliwość. 2 razy w tygodniu zrób sobie kąpiel z dodatkiem szałwii, melisy albo rumianku. Wystarczy 20 minut spędzone w wodzie, żeby zobaczyć efekty.