Vera Wang znana jest z tego, że tworzy suknie ślubne dla największych gwiazd Hollywood. Od dawna zachwyca fanów nie tylko projektami, ale również świetną formą. Kilka dni temu artystka obchodziła 74.urodziny, a relacją z tego wydarzenia pochwaliła się na profilu na Instagramie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wang z okazji 74. urodzin postanowiła zorganizować urodziny, a relacją z tego wydarzenia podzieliła się w mediach społecznościowych. Na przyjęciu urodzinowym projektantka pozowała w eleganckim, czarnym zestawie, składającym się z pończoch do uda, mini spódniczki, topu typu bandeau i botków na platformie. Uzupełnieniem była czarna chusteczka i kapelusz z szerokim rondem. Sesja zdjęciowa spotkała się z entuzjastycznym odbiorem fanów, którzy poprosili ją o wskazanie im kierunku "fontanny młodości".
Wygląda na o połowę młodszą – to rzeczywiście szaleństwo! Proszę, wskaż nam fontannę młodości.
OK, nie mogę uwierzyć, że ta kobieta ma 74 lata i wygląda tak dobrze.
Wiele osób zastanawia się, jak projektantce udaje się zachować młody wygląd i piękną sylwetkę. Vera Wang bardzo dba o zdrowie, utrzymując dobrze zaplanowaną dietę i regularnie ćwicząc. W jednym z wywiadów dla magazynu "Harper's Bazaar" gwiazda przyznała, że potrzebuje co najmniej 7-8 godzin snu, a w sypialni utrzymuje temperaturę zbliżoną do zera. Dzień zaczyna od śniadania do łóżka, które zazwyczaj składa się z jogurtu ze świeżymi owocami albo jajka i kiełbasy z kurczaka. Nieco inaczej jej pierwszy posiłek wygląda w niedzielę, gdyż jest to wędzony łosoś z brązowym chlebem i dużą ilością cytryny.
Gdy przychodzi pora lunchu, projektantka je sushi z brązowym ryżem i warzywami, chińskie brokuły gotowane na parze z chudym kurczakiem i ryżem albo sałatkę z karczochami. Ostatni posiłek Vera Wang jada nie później niż o 19:30 i zazwyczaj na jej talerzu jest wtedy coś surowego np. tatar. Jak przyznała w tym samym wywiadzie, nie przepada za jedzeniem, ale "musi karmić mózg". Co więcej, Wang pije tylko wodę, a kilka lat wcześniej zrezygnowała z picia coli. Projektantka dodała, że problemy z tyciem nigdy jej nie dotyczyły, mimo że sięgała po wiele przekąsek. - Kiedyś codziennie jadałam kawałek pizzy i nigdy nie przytyłam ani grama.