Golasy na ulicach, w restauracjach i w sklepach. "Teraz to wszystkim wszystko przeszkadza"

Artykuł na temat półnagich osób w sezonie letnim w nadmorskich miejscowościach wywołał zagorzałą dyskusję w mediach społecznościowych. Oto najciekawsze opinie naszych czytelników, które się w niej pojawiły.

Półnadzy ludzie na ulicach, w sklepach i restauracjach w wakacyjnych kurortach raczej nikogo już nie dziwią. Jednak przechadzanie się poza plażą w strojach kąpielowych zwykle uznawane jest za nieodpowiednie. Nie dziwi więc fakt, że wiele z nas chciałoby, by takie zachowania były karane mandatami. 

Zobacz wideo Czy ceny nad morzem bardzo skoczyły do góry?

Takie kary są jednak w naszym kraju rzadkością. To dlatego, że tego typu zachowanie ciężko uznać za "nieobyczajny wybryk". - Każda sytuacja jest inna. Policjanci na miejscu podejmują decyzję, czy dana osoba popełnia wykroczenie. Jeśli chodzi o zgorszenie w miejscu publicznym, to by policjanci mogli wyciągnąć konsekwencje, musi być na miejscu osoba, która czuje się zgorszona postawą innej osoby. Jeśli rzeczywiście doszło do takiej sytuacji, na sprawcę może być nałożony mandat, a jeśli się z nim nie zgadza, sprawa trafia do sądu - powiedział w rozmowie z portalem trojmiasto.pl kom. Michał Sienkiewicz z KWP w Gdańsku.

Golasy w nadmorskich miejscowościach. "Pan pomylił miejsca"

Niedawno nasza czytelniczka podzieliła się nami zdjęciem. Zostało ono wykonane w sklepie w jednej z nadmorskich miejscowości. - Sklep spożywczy, niecały kilometr od nadmorskiej plaży. Pan najwyraźniej pomylił miejsca - napisała nasza czytelniczka w wiadomości email. Na jej zdjęciu widzimy mężczyznę, który bez koszulki robi zakupy.

Golasy w nadmorskich miejscowościachGolasy w nadmorskich miejscowościach Agencja Wyborcza.pl/Jakub Orzechowski

"Ludziom się wydaje, że wszystko wypada"

Artykuł na ten temat wzbudził spore zainteresowanie. Pod naszym postem na Facebooku pojawiło się wiele komentarzy. Co o tego typu zachowaniach sądzą czytelnicy? Oto najciekawsze opinie, które pojawiły się w mediach społecznościowych. "To taka polska moda", "Cóż, niektórzy są jeszcze tak zacofani, że o antyperspirancie, o depilacji, a nawet o wodzie do mycia nie słyszeli. Niekiedy od samego patrzenia robi się niedobrze, o efektach zapachowych nie wspominając. Nie tylko Trójmiasta ten problem dotyczy. Komunikacja publiczna w każdym mieście latem to niekiedy dramat", "Niestety ludziom się wydaje, że wszystko wypada" - możemy przeczytać w sekcji komentarzy pod postem. Jednak co ciekawe, nie wszyscy są tak krytycznie nastawieni do tego zjawiska. "Teraz to wszystkim wszystko przeszkadza, kiedyś było inaczej", "Są większe patologi niż chodzenie roznegliżowanym latem na wakacjach",  "Kompletnie mi to nie przeszkadza. Nie rozumiem, dlaczego to jakiś problem" - czytamy. 

Co sądzicie na ten temat? Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: