Ta miejscowość nad morzem to nieoszlifowany diament. Nocleg znajdziesz już za 25 zł. "Wracam co roku"

Wysokie ceny, mrożone ryby i festiwal kiczu w popularnych nadmorskich miejscowościach skutecznie odstraszają turystów. Jeśli szukasz cichej i spokojnej alternatywny na wypoczynek nad Bałtykiem, udaj się do Rewy. Ta mała wioska rybacka to nieoszlifowany diament.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Plaże w Jastarni, Sopocie, Gdańsku, Międzyzdrojach czy Kołobrzegu może i są piękne, ale też w sezonie turystycznym ciężko znaleźć tam miejsce bez tłumów. Poza tym ceny noclegów w najpopularniejszych nadmorskich miejscowościach są w tym roku absurdalnie wysokie. Warto rozejrzeć się za tańszymi alternatywami, gdzie w spokoju będziemy mogli cieszyć się urokami Bałtyku. Takim miejscem  jest Rewa. Urokliwa wioska rybacka.

Zobacz wideo Zapytaliśmy Polaków, czy odczuwają inflację nad Bałtykiem

Rewa. Nieoszlifowany diament Bałtyku

Rewa to wymarzone miejsce nad morzem na spokojny wypoczynek. Jej walory doceniają przede wszystkim miłośnicy windsurfingu, kitesurfingu i żeglarstwa. Spokojne warunki są doskonałe dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę ze sportami wodnymi. Urlopowicze doceniają również proste aktywności jak gra w piłkę plażową lub poranny jogging.

Nie brakuje osób, które po prostu wypoczywają na plaży. Turyści zachwycają się też "Cyplem Rewskim", czyli piaszczystą kosą wcinającą się w wody Zatoki Puckiej utworzoną przez prąd morski płynący wzdłuż brzegów Zatoki Gdańskiej. Ma ona około kilometra długości i można po niej swobodnie spacerować. Ile trzeba zapłacić za noc w tej miejscowości? Noclegi w Rewie zaczynają się już od 25 zł za pokój. 

"Wieczorami nie dudni muzyka i nie ma porozrzucanych butelek po alkoholu"

Jedna z naszych czytelniczek od lat spędza wakacje w Rewie. "Odkryłam to miejsce kilka lat temu i wracam tam co roku. Jest spokój i cisza. Nie jest to miejsce imprezowe, więc wieczorami nie dudni muzyka i nie ma porozrzucanych butelek po alkoholu. Jest to świetne miejsce dla osób uprawiających sporty wodne, są szkółki, w których mogą uczyć się dzieci i dorośli. Są budki z badziewiem, jak wszędzie, ale nie ma ich tyle, że nie da się przejść chodnikiem. Są rybacy i pyszna rybka, więc nie trzeba wydawać 100 zł za jedna smażoną rybę mrożoną, tylko można kupić sobie pyszną rybę od rybaka i zjeść w domu" - napisała w liście do redakcji . 

Więcej o: