Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Emerytury polskich gwiazd często nie przekraczają 1000 złotych. To kwota, która ledwie starcza na podstawowe opłaty. Jakiś czas temu Katarzyna Skrzynecka przyznała, że po otrzymaniu prognozy z ZUS-u dowiedziała się, że jej przyszła emerytura będzie wynosiła 34 zł miesięcznie. "Budujące do prawdy... No to sobie zaszalejemy na stare lata, kochani Przyjaciele, Artyści" - zwróciła się wówczas do kolegów. Czy Krzysztof Ibisz martwi się o swoją przyszłość? Opowiedział o tym w rozmowie z Faktem.
58-letni Krzysztof Ibisz zapytany o swoją emeryturę przyznał, że jako przedsiębiorca co miesiąc przelewa na konto ZUS wysoką sumę. "Co miesiąc przelewam na ZUS około 2650 zł. Wiem, że kiedyś mogę być niemile zaskoczony wysokością emerytury, ale płacę, bo myślę o przyszłości" - podkreślił.
Jakiś czas temu prezenter w rozmowie z naTemat.pl podkreślał, że wyrósł w kulcie pracy."vDla mnie praca była wartością i zawsze starałem i staram się iść w życiu tam, gdzie jest najtrudniej. Pracoholik to może ciężkie słowo, ale uwielbiam pracę, uwielbiam zadania i zawsze staram się dać temu, kto mi zleca, dużo więcej niż to, co powinno być" - mówił. Teraz wyznał, że nie martwi się o to, co czeka go w przyszłości. Jest pewien, że niezależnie od wieku, nie zrezygnuje z kariery zawodowej.
"Nigdy nie przejdę na emeryturę, wszyscy, którzy mnie znają, to wiedzą. Mam ciągle w głowie nowe pomysły, wciąż czegoś nowego mi się chce i wciąż nowych rzeczy chcę się uczyć. Lubię aktywność, a każdy dzień przynosi mnóstwo pomysłów, wyzwań, które realizuję. Więc nie sądzę, żebym kiedyś sobie usiadł przy kominku i tylko wspominał" - zaznaczył.