Dziecko zaginęło na plaży? Policjantka podpowiada. Wykrzykuj to zdanie

Wakacje to czas pięknej pogody, beztroski i wspólnych wyjazdów. Niestety, tłumy w miejscach publicznych sprawiają, że łatwo się zgubić. Co zrobić, gdy stracimy z oczu swoją pociechę? Wykrzykiwanie imienia nie zawsze na wiele się zdaje. Policjantka podpowiada, co wołać zamiast niego.

Latem, gdy pogoda za oknem dopisuje, tłumnie odwiedzamy kąpieliska. Niezależnie od tego, czy jest to jezioro, rzeka czy morze, chętnych na podobne atrakcje nie brakuje. Z tego powodu wystarczy dosłownie sekunda nieuwagi, by dziecko zniknęło w tłumie. Jak szybko je odnaleźć?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo "Nie polecę, nie warto", czyli jak oszczędzić na wakacjach. Bronek radzi w "Co tak drogo"

Policjantka podpowiada, co zrobić przed wyjściem z dzieckiem. Ta prosta czynność znacznie ułatwi ewentualne poszukiwania

Podinspektor Małgorzata Sokołowska to policjantka oraz twórczyni instagramowego konta o nazwie @z_pamietnika_policjantki. Dzieli się na nim swoją pracą, doświadczeniem oraz wskazówkami dotyczącymi spraw, którymi zajmuje się na co dzień. W jednym z najnowszych postów poruszyła ważny temat, jakim jest zaginięcie dziecka w miejscu publicznym. Podpowiedziała, co zrobić, czy odnaleźć je jak najszybciej. 

 

Policjantka zdradziła, by przede wszystkim przed wyjściem w zatłoczone miejsce (festyn, plaża, sklep) zawsze zrobić dziecku zdjęcie. Dlaczego? W razie zaginięcia będziesz dysponować jego aktualnym zdjęciem i bez problemu powiesz, w co było ubrane. Jak zaznacza specjalistka, w takiej sytuacji rodzice często odchodzą od zmysłów i z powodu stresu nie są w stanie powiedzieć, co pociecha miała na sobie, a to niezwykle ważny element przy poszukiwaniach. W prosty sposób przekażesz zdjęcie służbom, czy opublikujesz w lokalnych mediach społecznościowych. To jednak nie koniec porad.

Twoje dziecko zaginęło? Zamiast wołać je po imieniu, wykrzyknij to zdanie

Policjantka podzieliła się jeszcze jedną ważną informacją dotyczącą poszukiwań dziecko wśród tłumu innych osób. Zamiast wołać je po imieniu, lepiej skupić się na konkretach i krzyknąć przykładowo:

Zaginęła Klara, dziewczynka w wieku 5 lat, blondynka o długich włosach, ubrana w różowy strój kąpielowy, niebieskie klapki i czerwony kapelusz

- przytacza przykład pani podinspektor, zaznaczając przy tym, że taki sposób będzie znaczniej skuteczniejszy. Wszystko dlatego, że obcy ludzie nie będą przecież wiedzieli, kim jest przykładowa Klara oraz jak wygląda, więc nawet jeśli ją zauważą, nie domyślą się, że to poszukiwane dziecko

Więcej o: