Ashley Zambelli nigdy nie wykazywała wyraźnych objawów, które od razu dałyby lekarzom wskazówki o tym, że ma zespół Downa. Przez lata jej dolegliwości przypisywano różnym schorzeniom, a prawda wyszła na jaw dopiero po 23 latach, gdy kobieta urodziła dzieci.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ashley Zambelli nie miała w dzieciństwie żadnych objawów, które wskazywałyby na to, że ma zespół Downa. Z czasem dopiero zauważyła problemy z nauką. Dopiero wtedy zaczęła też odczuwać inne dolegliwości. - Miałem dysfunkcję szczęki, a rzepki kolanowe ciągle się przemieszczały. Moje ramię wyskakiwało ze stawu. Do tego serce zawsze mi waliło i ciągle brakowało mi tchu - opowiadała w rozmowie z Daily Mail. Lekarze jednak nigdy nie przypisywali tych objawów do zespołu Downa. Dopiero gdy Ashley była dorosła i urodziła trzecie dziecko, medycy zainteresowali się jej przypadkiem.
Lekarze zaczęli się zastanawiać nad sytuacją Ashley, gdy ta urodziła. Kobieta czterokrotnie była w ciąży i raz poroniła, jednak medyków zastanowiło to, że troje z czworga jej dzieci ma zdiagnozowany zespół Downa. Dopiero to skłoniło ich do kompleksowego przebadania kobiety i po 23 latach (w lutym tego roku), zdiagnozowano u niej zespół Downa. Ashley podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych, a pod postem na Instagramie wiele osób postanowiło napisać jej o własnych doświadczeniach. Niektórzy podziwiają ją za odwagę i determinację.
Jaką masz niesamowitą historię. Mam syna z mozaikowym zespołem Downa, dowiedzieliśmy się o tym dopiero gdy miał 8 miesięcy. Jesteś pierwszą osobą, którą spotkałem z takim samym typem jak on.
Podziwiam za odwagę, determinację w poszukiwaniu wiedzy i miłość do dzielenia się swoimi doświadczeniami oraz wiedzą z innymi.
Moja córka Morgan ma 39 lat i urodziła się z zespołem Downa. Zbadali ją pod kątem zespołu mozaikowego, ale ma T-21. Jej chłopak Chris ma 38 lat i też T-21. Spotykają się od prawie 14 lat. Są niesamowici. Dziękujemy za podzielenie się swoją historią. Twoje maleństwa są urocze!
Mój syn ma zespół Downa, a twój post jest niesamowity. Takie wyjątkowe życie. Naprawdę są wyjątkowe.