Poznali się w taksówce. Razem są już od 14 lat. "Pisano, że chciałam strzelić sobie romansik"

Poznali się na planie serialu "Halo Hans!", ale nie od razu między nimi zaiskrzyło. Z początku połączyła ich przyjaźń i, jak sami przyznają, nawet nie pamiętają swojego pierwszego pocałunku. Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski od 14 lat tworzą szczęśliwy związek, którego początki były dla obojga wyjątkowo trudne.

Tamara Arciuch na scenie debiutowała w 1997 roku, rok później skończyła studia na PWST w Krakowie. Bartłomiej Kasprzykowski debiutował w 2000 roku i w tym samym roku skończył studia w szkole aktorskiej. Choć oboje przez lata występowali w popularnych serialach i filmach, po raz pierwszy spotkali się w 2007 roku w taksówce.

Więcej podobnych historii o gwiazdach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Sławomir i Kajra opowiedzieli o rodzicielstwie, "Cudowronku" i... kryzysie wieku średniego [MAMY CZAS]

Poznali się w taksówce. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia

Spotkali się w 2007 roku na planie serialu "Halo Hans!", po raz pierwszy tuż przed konferencją prasową. - Poznaliśmy się w taksówce. Jechaliśmy na konferencję prasową związaną z serialem - wspominała Tamara Arciuch w rozmowie z "Vivą!". - Od razu złapaliśmy kontakt - dodał Bartek Kasprzykowski. Na planie byli nierozłączni. Nawet gdy nie odgrywali razem scen, i tak spędzali ze sobą każdą wolną chwilę na rozmowach i dyskusjach. Jak jednak podkreślali, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. - To uczucie dojrzewało. I to dość długo. Najpierw się zaprzyjaźniliśmy. Po pewnym etapie koniecznej inkubacji i dokonywaniu zmian w życiu zostaliśmy parą - przyznał aktor.

Jak wspominali w rozmowie w "Dzień Dobry TVN", nawet nie pamiętają swojego pierwszego pocałunku. - To było takie porozumienie dusz i serc, ale do momentu, jak stwierdziliśmy, że nie potrafimy bez siebie żyć, to upłynęło trochę czasu - podkreślała Tamara Arciuch. - W jakimś sensie byliśmy na siebie skazani - dodał aktor.

Początki ich związku nie były łatwe. "Skrzywdzono nas, ale podnieśliśmy się"

Ich relacja, początkowo wyłącznie przyjacielska, długo budziła spore zainteresowanie portali plotkarskich. Gdy się poznali, oboje byli bowiem w związkach małżeńskich, choć, jak się później okazało, nie byli w nich szczęśliwi. Wiadomość, że rozwodzą się z dotychczasowymi partnerami, wywołała spore poruszenie w mediach. W szczególności dotyczyło to Tamary Arciuch. Aktorka kilka lat walczyła o uzyskanie rozwodu, a media rozpisywały się o rzekomej zdradzie i kochanku. - Pisano, że zostawiłam męża, bo chciałam sobie strzelić romansik - zdradziła Tamara Arciuch. Już więc na samym początku związku musieli poradzić sobie z kryzysem związanym z doniesieniami w mediach. Choć okupili to sporym stresem, szczególnie związanym z publicznymi wyjściami, udało im się przetrwać, a doświadczenie wzmocniło ich relację. - Owszem, skrzywdzono nas, ale podnieśliśmy się - mówił Kasprzykowski w rozmowie z "Galą".

Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski dziś unikają mediów. "Szczęśliwa miłość tak dobrze się nie sprzedaje"

"Halo Hans!" był pierwszą produkcją, w której pojawili się wspólnie, ale nie ostatnią. Zagrali m.in. w filmie "Między oczy", razem występują też na deskach teatrów, ostatnio można ich oglądać w spektaklu "Telewizja Kłamie". Publikują filmy na YouTube i starają się angażować w różne projekty, nie tylko tworzone w duecie. - Już od dawna robimy te swoje projekty, gdzieś tam chcemy się uniezależniać od propozycji, które są albo ich nie ma - podkreślała Tamara Arciuch w "Dzień Dobry TVN".

 

W 2009 roku na świat przyszło ich pierwsze dziecko, syn Michał, a siedem lat później roku urodziła się córka, Nadia. Para wspólnie wychowywała też syna z pierwszego małżeństwa aktorki. W 2011 roku media obiegła wiadomość, że aktorzy pobrali się w tajemnicy. Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski skrzętnie skrywają swoje życie prywatne. Niechętnie udzielają wywiadów, starają się unikać spotkań z fotografami. - Szczęśliwa miłość tak dobrze się nie sprzedaje. Ludzie sobie żyją spokojnie, bez skandali, to co o nich pisać? - przyznała aktorka w wywiadzie z "Vivą". Są jednak aktywni w mediach społecznościowych i za ich pośrednictwem utrzymują kontakt z fanami. - Nasze środowisko dzieli się na tych, którzy lubią epatować sobą i chcą, i lubią dzielić się z mediami każdym momentem swojego życia. My wolimy jednak oszczędniej - podkreślała aktorka.

Więcej o: