Katarzyna Warnke to polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Dużą popularność zyskała głównie dzięki udziałowi w produkcjach Patryka Vegi, m.in. dzięki roli doktor Magdy w filmie "Botox". Swoją karierę Warnke rozpoczęła jeszcze w trakcie studiów, a przez lata była silnie związana ze sceną teatralną. Również życie prywatne aktorki od kilku lat budzi zainteresowanie mediów. Aktorka w najnowszym wywiadzie po raz pierwszy otworzyła się w temacie pierwszego męża, tym samym dementując pewne plotki krążące po sieci.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Życie prywatne Katarzyny Warnke, a także jej przeszłość od kilku lat jest w kręgu zainteresowania mediów. W biogramie aktorki na Wikipedii, jak podaje magazyn "Viva" jeszcze do niedawna można było przeczytać, że w latach 2004-2010 była żoną fotografa, Krzysztofa Rawskiego. Znajdowała się tam również informacja, o pochodzącym z tego związku synu Mateuszu. Aktorka w najnowszym wywiadzie dla Żurnalisty, jak cytuje Plotek, postanowiła zareagować na te informacje, stanowczo je dementując.
Nie ma żadnego Krzysztofa, to jest bzdura. Ktoś sobie to wymyślił i nastoletniego syna, ale prawda jest taka, że byłam już w związku małżeńskim.
Aktorka stara się żyć z dala od blasku fleszy i chroni swoją prywatność. Warnke nigdy wcześniej nie odnosiła się w wywiadach do swojej przeszłości oraz pierwszego małżeństwa. W podcaście Żurnalisty po raz pierwszy przerwała milczenie i zdradziła, że jej pierwszy wybranek, a następnie mąż to chłopak, którego poznała jeszcze w liceum w Grudziądzu. Po ukończeniu szkoły średniej ich drogi rozeszły się na dwa lata, lecz później aktorka postanowiła dać jeszcze jedną szansę tej relacji. Niedługo później, gdy Warnke miała 23 lata, para wzięła ślub.
Dwa razy wychodziłam za mąż. Miałam 23 lata i to właśnie był mój pierwszy chłopak, do którego wróciłam i to się wywaliło po roku i to mnie zmiotło kompletnie. [...] Na tyle beznadziejne były moje relacje z facetami w szkole, że uległam temu snowi, że może on jest na całe życie. [...] Już ten ślub był jakiś dziwaczny. Czuć było, że to nie ma żadnych szans. [...] To było fatalne. [...] Ja jestem serio osobą i to była przysięga. To nie miało prawa się nie udać. [...] Kompletnie polegliśmy i po roku nie było czego ratować.
Gdy aktorka była na czwartym roku studiów, para rozstała się, a aktorka romantyczną relację z pierwszym partnerem porównała do losów bohaterów XIX-wiecznej powieści Emily Bronte "Wichrowe wzgórza". Powodem rozejścia się, po niecałym roku, miały być różne wizje małżonków, dotyczące przyszłości. Katarzyna Warnke nie ukrywa, że rozpad pierwszego małżeństwa ją załamał:
Ja poległam, że nie było czego zbierać. To mnie zmiotło. Ja po prostu skruszyłam się na proszek. Poszłam po pomoc do psychoterapeutki.