Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Bartosz Kurek od 2007 roku jest reprezentantem Polski w siatkówce. Gra na pozycji atakującego. W 2016 roku poznał Annę Grejman, która również reprezentowała Polskę w piłce siatkowej kobiet. Wspólna pasja, zrozumienie i wsparcie okazały się być ich receptą na udany związek. W sierpniu para będzie świętować trzecią rocznicę ślubu.
Bartosz i Anna niejednokrotnie podkreślali w wywiadach, że bardzo się wspierają. Żona regularnie kibicuje siatkarzowi na widowni podczas meczów. Sama przez wiele lat profesjonalnie grała w siatkówkę, dlatego dobrze wie, jaki to stres i odpowiedzialność. Karierę zakończyła w 2018 roku w klubie Chemik Police.
Kiedy Kurek kilka lat temu ogłosił, że czuje się wypalony zawodowo, Ania stała za nim murem. - Zawsze mu powtarzałam, że jest najlepszy na świecie. Może to puste slogany, ale myślę, że w końcu uwierzył, że tak jest - mówiła w "Dzień dobry TVN". - Wydaje mi się, że Ania bardzo Bartka zmieniła mentalnie, bardzo mu pomogła. Bez niej byłoby mu niezwykle trudno dojść do takich sukcesów - wyznał ojciec Bartosza w rozmowie z sportowefakty.wp.pl.
Obecnie para mieszka w Japonii, gdzie Bartosz gra w klubie Wolf Dogs Nagoya. - Z mojej strony na pewno była to miłość od pierwszego wejrzenia, a co do Ani, to już musicie ją pytać. Jestem ostrożnym facetem, jeśli chodzi o uczucia, ale tutaj od razu wiedziałem, że nie powinienem mieć żadnych obaw - cytuje siatkarza "Viva!". Sportowiec nie ukrywa, że on i Anna świetnie się rozumieją. - Ona doskonale wie, czego potrzebuję, a ja wiem, czego jej trzeba - powiedział. Kiedy w 2018 roku w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" został wybrany najlepszym sportowcem Polski, nagrodę zadedykował żonie. - Bez ciebie to wszystko to nic, z tobą to wszystko stało się możliwe. Kocham cię - dziękował ukochanej ze sceny.