Rafała Mroczek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów serialowych w Polsce. Rozpoznawalność przyniosła mu rola Pawła Zduńskiego w telenoweli M jak miłość. Mroczek nie ukrywa, że religia katolicka odgrywa bardzo ważną rolę w jego życiu. Niedawno podzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat w trakcie spotkania z młodzieżą.
Niedawno Mroczek pojawił się na spotkaniu młodzieży zorganizowanym przez franciszkanów. W trakcie swojego wystąpienia opowiadał między innymi o wierze i religii. - Bardzo często pewne natchnienia nadają kierunek naszemu życiu. Ważne jest, czy my za tymi natchnieniami pójdziemy. Wiem, że ten świat, jest inny niż ten, w którym ja dorastałem, kiedy byłem w waszym wieku. Dziś są social media, które nas z każdej strony zachęcają do różnych rzeczy, które nie są dla nas, a które zaśmiecają nam głowę. Chcielibyśmy dotknąć i spróbować wszystkiego. A z mojej perspektywy najważniejsze jest to, żeby odnaleźć tę naszą drogę, nasze powołanie i nasze pasje. To jest najważniejsze, bo wtedy będziemy mieć taką wewnętrzną równowagę i szczęście, które będzie nas wypełniało - mówił Rafał Mroczek.
Zaznaczył także, że każdego dnia w życiu towarzyszy mu Bóg. - Najważniejszą cząstką człowieka jest wolność, która pozwoli nam żyć pełnią życia. Ja się tego uczę, nie jest to proste. Ale to jest ta droga, do której sam siebie każdego dnia zachęcam. Wy też wybieracie tę drogę. I najłatwiejsza, dla mnie, jest droga do wolności z Jezusem - powiedział aktor.
Warto wspomnieć, że jakiś czas temu o swoim nawróceniu opowiadał także brat Rafała - Marcin Mroczek. W rozmowie z tygodnikiem "Dobry Tydzień" wyznał, że w czasie Eucharystii na Jasnej Górze przeżył nawrócenie. Dzięki temu po latach znowu stał się członkiem Kościoła. - Zacząłem czuć, że wiara, którą przekazali mi rodzice, to nie jest coś pustego, że Bóg naprawdę istnieje i mnie kocha - powiedział.
Aktor wyznał także, że dzięki nawróceniu jego życie zmieniło się na lepsze. - Jak wróciłem z tej wyprawy, spróbowałem zacząć żyć Ewangelią na co dzień. I te stany niezadowolenia z mojego życia zaczęły mijać. Zacząłem być coraz bardziej szczęśliwy, zacząłem się cieszyć z każdego dnia, doceniać to, co mam i dziękować za to - zdradził.