Większość ludzi byłaby zdezorientowana lub zaniepokojona widokiem porzuconego wózka dziecięcego, nosidełka lub innego rodzaju sprzętu związanego z dzieckiem. Zazwyczaj, jeśli sytuacja nie jest od razu jasna, będziemy chcieli się temu przyjrzeć. Ta decyzja może nas wiele kosztować. Przekonuje o tym, pewna agentka nieruchomości, Nancy Walsh.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na Facebooku Nancy Walsh, amerykańskiej agentki nieruchomości, w połowie lipca pojawiły się zdjęcia, które wśród niektórych mogą wywoływać niepokój. Mowa o sprzętach związanych z dziećmi, takimi jak: wózki, nosidełka czy foteliki, znajdującymi się na ulicy bądź poboczu drogi po zmroku. Amerykanka podzieliła się, że podczas jazdy samochodem, gdy jej pojazd wydawał się być jedynym w okolicy, nagle dostrzegła porzucony wózek, nieopodal wiejskiej drogi. Światła oświetlały wózek, który stał tyłem do kierunku, w którym jechała – co oznaczało, że nie mogła stwierdzić, czy coś jest w środku. Kobieta, zaapelowała do internautów, by w takich sytuacjach, pod żadnym pozorem nie opuszczać pojazdu, tylko zawiadomić policję.
Jeśli zobaczysz wózek, fotelik samochodowy lub jakąkolwiek inną sytuację z dzieckiem pośrodku niczego, proszę, powtarzam, nie wychodź. Bądź bezpieczny.
Obawy Walsh zdawały się wynikać z doniesień z mediów o podobnych przypadkach. Scena może w rzeczywistości być rodzajem pułapki. Wszystko miało być zaprojektowane tak, aby skłonić kogoś do opuszczenia pojazdu i uczynić go potencjalnym celem dla oszustów, którzy w tym czasie kradną auto lub dokonują porwań czy innych przestępstw. Podobna sytuacja, miała miejsce również w Polsce, około roku temu. Jedna z użytkowniczek Facebooka zamieściła podobny wpis, na którym można ujrzeć porzucony wózek. W tym przypadku znajdował się on nie na poboczu, lecz na środku drogi.
Przy okazji chce odpowiedzieć, o co chodzi z nie wysiadaniem z auta, bo też mam masę tych pytań, że co ze mną nie tak. Skoro jest wózek, to trzeba iść pomoc. Niestety nie. Zazwyczaj jak wysiadamy z auta na trasie, to tylko na chwilę więc nie wyłączmy silnika. Idąc w kierunku wózka, jesteśmy tak przejęci, że nawet nie zauważymy jak ktoś z krzaków, pola, budynku wyjdzie i wsiądzie w nasz samochód, po czym odjedzie zostawiając nas z poker facem. Uważajcie. Pomysłów na kradzież nadal jest masa.