Katarzyna Bosacka to znana polska dziennikarka i publicystka prasowa i telewizyjna, a także youtuberka i osobowość medialna, z wykształcenia jest polonistką. Znana z prowadzenia w telewizji TVN Style programu "Wiem, co jem". Aktywnie działa także w mediach społecznościowych, gdzie zwykle porusza tematy związane z wagą, urodą i jakością kupowanych produktów. Nie brakuje również wskazówek, którymi dzieli się z obserwatorami.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Katarzyna Bosacka w najnowszym nagraniu, które zamieściła na Instagramie, podzieliła się rozwiązaniami w kwestii oszczędzania, w trakcie trwających wakacji. Dziennikarka wielokrotnie służy radą, jeśli chodzi o konsumenckie porady dotyczące żywności i tego, jak nie przepłacać za produkty spożywcze. Dziennikarka radzi, aby na wyjazdach mieć przy sobie grzałkę lub włoską kawiarkę oraz kawę sypaną. W ten sposób, zamiast płacić za kawę z kawiarni średnio 11 zł, zakładając, że spożywamy ją raz dziennie, co daje sumę 77 zł, jesteśmy w stanie oszczędzić ponad 70 zł.
Kawa na mieście potrafi kosztować krocie, może warto zrezygnować, chociaż z 1 dziennie i zaparzyć sobie ją na kwaterze czy w hotelu?
Nie wszystkim internautom przypadł jednak do gustu patent Bosackiej związany z oszczędzaniem na wakacyjnych wyjazdach, a konkretniej na codziennym piciu kawy. W sekcji komentarzy zaroiło się od skrajnych opinii jej obserwatorów.
A ja wychodzę z założenia, że urlop jest po to, aby odpocząć i kawę wypić w kawiarni.
Jadąc na urlop, odpoczywam, a nie oszczędzam. Kawiarnie tez muszą zarobić.
Taaak super, a za prąd i wodę płaci wynajmujący. A co tam. Byle zaoszczędzić.
Nie po to tyram cały rok, żeby na wakacjach oszczędzać na kawie i jedzeniu.
Ta seria lepsza niż wrzucanie paragonów jakie to wszystko drogie.