Przez 24 lata doświadczała przemocy domowej ze strony męża. Wini za to religię

"Od pokoleń rodzina Jake'a, zresztą podobnie jak moja, uważała, że chodzenie do kościoła, rozmowa z kapłanami i odmawianie modlitw jest lekarstwem na wszystko" - mówi w nagraniu Jennie. Kobieta obwinia kościół za przemoc domową, której doświadczyła.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Według raportu WHO 30 proc. kobiet na całym świecie zostało dotkniętych w ciągu swojego życia przemocą fizyczną i/lub seksualną ze strony partnera, męża lub innej osoby. Pomimo tych zatrważających statystyk, niewiele osób ma odwagę i siłę mówić o swoich doświadczeniach publicznie.  Niedawno Jennie Gage opublikowała na TikToku nagranie, na którym opowiedziała o swoim wieloletnim cierpieniu. Nie ma jednak żalu do męża, który był mormonem, a do jego kościoła. "Jesteś wspaniała. Też przez to przeszłam" - wspierają ją internautki.

Zobacz wideo Bovska o Małgorzacie Rozenek-Majdan. "Jest niesamowitą aktywistką"

Przez 24 lata doświadczała przemocy domowej ze strony męża

Przez wiele lat Jane była zdradzana i okłamywana. Jej mąż prowadził podwójne życie. "Od pokoleń rodzina Jake'a, zresztą podobnie jak moja, uważała, że chodzenie do kościoła, rozmowa z kapłanami i odmawianie modlitw jest lekarstwem na wszystko. Mężczyzna, z którym mieszkałam przez 24 lata, był w ciągłym stresie. Zachowywał się, jakby miał zaraz eksplodować. Umierał pod presją wychowania pięciorga dzieci i modlitw" - opowiadała w jednym z nagrań. Kiedy po latach cierpienia, odkryła, że ją zdradzał, kościół nakazał jej walczyć o małżeństwo. Przez 3 lata próbowała naprawić ich relację. W końcu oboje zdecydowali się wystąpić z kościoła i rozwieźć się. Teraz patrzy na wszystko, co działo się w jej życiu z dystansem. 

Pomimo tego, że wiele kobiet z jej otoczenia ma podobne doświadczenia, zaledwie ułamek decyduje się na wystąpienie z kościoła. To trudna decyzja, która wiążę się z poczuciem wstydu i wykluczeniem ze społeczności. "Wiele osób jest psychicznie wyczerpanych wymaganiami kościoła, co sprawia, że niezwykle trudno jest im zmienić rutynę" - czytamy w artykule na Yahoo.com. 

Daje kobietom nadzieję

Jej nagranie dało kobietom odwagę, żeby podzielić się swoimi historiami. "Wyrzucam sobie, że trwałam w tym przez 15 lat. Odeszłam 14 miesięcy temu, bo umierałam", "Jesteś wspaniałą, odważną kobietą. Przykro mi, że przez to wszystko przeszłaś", "Doskonale rozumiem twoją historię. Również wyszłam za mormona i wydarzyło się to samo. Wytrzymałam trzy lata", "Jesteś wspaniała. Przeszłam przez to samo" - czytamy. Wiele osób zarzuciło jej, że to nie religia ponosi winę, a dwoje dorosłych ludzi, którzy nie potrafili rozstać się wcześniej. Zapominają jednak o tym, że trauma, której doświadczają ofiary przemocy domowej, utrudnia im podjęcie właściwych kroków, aby sobie pomóc.

***

Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.

Więcej o: